Witajcie ,
w ten pochmurny weekend wstałam późno, nie wyspana , bo i Malinka ( królik) buszowała całą noc i córka skopała mi kosteczki .Czas kupić dwa łóżka dla dzieci , bo mają jedno piętrowe i ciągle się kłócą bo to jedna chrapie, druga się wierci i tak to starsza śpi ostatnimi czasy ze mną :p
Opowiedzieć dziś Wam chcę o produkcie , który trafił do mnie jakiś czas temu. Osobiście nie przepadam za produktami do włosów Garnier ( każdy szampon/odżywka to murowany łupież ) , ale jako,że mąż chciał dobrze kupując aż dwie buteleczki dzisiejszego bohatera musiałam spróbować :)
Wunder - ol , czyli w tłumaczeniu "Cudowny olejek" do każdego rodzaju włosów.
Musicie mi wybaczyć ,ale za wiele o samym opisie nie powiem.Znów wszystko po niemiecku a w tłumaczu wychodzi tylko coś w stylu "OL ze wspaniałymi nieważkości opieki OLS dla każdego
oni .. włosy.." wnioskuję więc ,że ma dbać o wygląd naszych włosów, pielęgnować je i ...utrzymać w stanie nieważkości? :)
Skład:
Próbowałam go przetłumaczyć zwłaszcza olejki, ale jedynie znalazłam arganowy przy reszcie wcina mi się j. włoski i hiszpański który i tak nic nie tłumaczy:p
Przejdźmy do konkretów. Olejek wizualnie prezentuje się ładnie i zachęcająco .
Dozujemy go pompką , która działa ok, trochę denerwująca jest nakrętka , która ciągle mi spada i wciąż ją gubię .
Koloru nie posiada , jest przeźroczysty .Konsystencję ma średniej gęstości.Zapach na włosach jest dość intensywny i utrzymuje się długo.
Sam zapach trudno mi określić .Niby da się wyczuć jakąś nutę cytrusową ale bardziej przebija mi tu zapach mocnych perfum po prostu.Za pięknie dla mnie nie pachnie ale da się wytrzymać.
Nakładać można go zarówno na suche jak i wilgotne włosy.I oba sposoby sprawdzałam.
Pamiętajcie ,że moje włosy są z "gatunku" przetłuszczających" dlatego też ogólnie nie lubię nakładać takich tłustych produktów na suche włosy.
Na mokro na moich włosach olejek okazał się pomocny przy rozczesywaniu .Nakładałam od połowy długości .Trzeba stosować go z dużym umiarem, ponieważ zbyt duża ilość na moich włosach , po wyschnięciu sprawiała że wyglądały na tłuste, były klapnięte i ogólnie wyglądały na nieświeże .
Na włosy suche nakładałam od połowy długości jak i na same końcówki. Tu też zdarzyło mi się z nim za pierwszym razem przesadzić i wtedy długo trzeba było czekać aż wsiąknie we włosy i "wyschnie" . Oczywiście mycie głowy tego samego dnia było konieczne.
Jednak niewielka ilość nałożona na długość sprawia ,że włosy łatwo się rozczesują , wizualnie są gładsze i ujarzmione.
Niestety to i ta sprawiało ,że włosy wieczorem ( przy nałożeniu go rano ) potrzebowały mycia.
Na końcówki natomiast stosuję go i jest ok. Fajnie je "skleja " ,dzięki czemu wyglądają na zdrowsze.
Tłuste włosy - tłusty olejek cóż, nie wymagam, wiadomo to nie zawsze dobre połączenie.
Dlatego też stosowałam i stosuję go na włosach młodszej córci , która jak zapewne wiecie miała duże problemy z włosami .Co prawda udało nam się zahamować hurtowe wypadanie ,ale stan włosów jest w opłakanym stanie. Miała i tak suche a teraz to nie dość ,że suche, tępe i puszące się .Struktura też pozostawia wiele do życzenia.
U niej na wilgotnych włosach podobnie jak u mnie pomagał w bezbolesnym rozczesywaniu. Po wyschnięciu włoski były gładkie i ujarzmione.
Używam też u niej na suche włosy .Dzięki temu są gładsze, ładnie się rozczesują i wizualnie wyglądają na zdrowsze.
Podsumowując mam mieszane odczucia co do tego olejku.
Jako,że mam i szkoda żeby się zmarnowało zużyję je u siebie stosując na końcówki i u córci na jej włoski.Myślę ,że niekoniecznie jest to produkt do włosów tłustszych , ale powinien sprawdzić się fajnie na suchych włosach. Wiem,że te olejki mają wiele wielbicielek jednak na mnie dużego wrażenia nie zrobił. Ot olejek jak olejek , efekty daje podobne jak inne tego typu produkty przy czym gdybym miała wybierać to wolę dopłacić i kupić Orofluido , który pięknie pachnie i nie obciąża mi włosów.
A jakie Wy macie zdanie o olejkach Garnier Fructis? Piszcie śmiało, chętnie poczytam .
Pozdrawiam Was cieplutko,
Wasza obolała i niewyspana Malinka .
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz