Witajcie:)
Dotarła do mnie wczoraj przesyłka z Dresslink.com ,a że jutro aparat na tydzień oddaję to szybcikiem zdjęcia zrobiłam.
Od razu uprzedzam,że modelka ze mnie żadna , pozować nie umiem a i sam fakt,że mam sobie robić zdjęcia zawsze mnie krępuje .Dalszą część posta przeglądacie na własną odpowiedzialność - pamiętajcie co raz zobaczone nie da się odpatrzyć :D
Zamówiłam portfel na łańcuszku z myślą o tym,że swój zawsze noszę w rękach , a podczas zakupów rzucę go a to w wózek/koszyk , a to zostawię w szafce z mrożonkami czy położę obok bułek. Tak, tak wiem kiedyś się go na własne życzenie pozbędę.Dlatego pomyślałam,że portfelik na łańcuszku będzie dobrym rozwiązaniem.
Sam portfel jest w ślicznym kolorze niebieskim ( są też inne wersje kolorystyczne) , łańcuszek był w środku i doczepienie go nie sprawuje żadnego problemu.
W środku standardowo kilka przegródek oraz kieszonka na drobniaki.
Niestety w niektórych miejscach widać klej , a kieszonka na drobne nie chciała się otworzyć. Co prawda udało mi się to ruszyć podważając i teraz już chodzi,ale pierwsze otworzenie sprawiło nie lada kłopot. Portfelik ostatecznie zarekwirowała młodsza córcia tak więc tyle mojego,że go sobie potrzymałam :)
Drugą rzeczą jaka zamówiłam była sukienka. Sukienka teoretycznie w rozmiarze S.
W pierwszym momencie trochę mnie rozczarowała.Nie wiem dlaczego,ale patrząc na zdjęcia TUTAJ w sklepie byłam pewna ,że jest to sukienka w podobnym kroju jaką mam.Kupiłam kiedyś w Tesco podobną z tym,że tam materiał był grubszy a sam krój dopasowany idealnie do figury .( trafiłam ją w promocji, ostatnią w rozmiarze XS :) ) Sukienka z Dresslink jest z śliskiego, lejącego się materiału.
Rozmiar z metki S , niestety na mnie jak zobaczycie zaraz zbyt luźny. Jest jednej szerokości,nie ma wbrew pozorom wcięcia w pasie , a czarny materiał po bokach rzeczywiście ma służyć tylko optycznemu wyszczupleniu sylwetki.
Nie mniej ogólnie podoba mi się ,pokombinuję jeszcze z jakimś dopasowanym żakietem ,a jak nie da się jej dopasować oddam siostrze :)
Nie przedłużając ( ile mogę gadać, wszak i tak nie odwlekę nieuniknionego ) zapraszam do oglądania.
Na kilku zdjęciach sukienka się przekręciła, a zdjęcie z tyłu jest dla śmiechu ( nie, nie mam takiego tyłka, wypięłam się :p ).
No i z tyłu :)
Podsumowując sukienka myślę ,że trzymała by się lepiej jakby dodać do niej jakiś normalnych rozmiarów biust ,a więc S-ka w tym wypadku nie pasuje na chudą na chudą XS ale na normalnych rozmiarów i normalnej budowy ciała S pasować powinna idealnie :)
Jakość nie najgorsza ,jedną nitkę wystająca znalazłam przy koronce ale to i tak dobrze.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Malinka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz