Caviar Extract Series czyli krem pod oczy BioDermic.

Cześć!

Pielęgnacja okolic oczu jest bardzo ważna bez względu na wiek. Tak naprawdę skóra pod oczami jest jednym z miejsc, które starzeją się jako pierwsze. Dodatkowo skóra ta jest bardzo delikatna i wrażliwa, wymagająca specjalnej troski z naszej strony.

Sama mam w tym miejscu skórę cienką, delikatną i podatną na "zapychanie".  Przy wyborze kremów muszę uważać aby podczas ich stosowania nie pojawiły się rosnące, nieestetyczne "kropki". Dlatego każdy, który nie robi mi takiej właśnie krzywdy jest dla mnie kremem cennym. Dobrze pod tym względem sprawdzają się u mnie kremy pod oczy Vianek. Dzisiaj natomiast chcę Wam opowiedzieć, o kremie BioDermic, który towarzyszy mi od ponad 6 tygodni w codziennej pielęgnacji.

Krem pod oczy z ekstraktem z kawioru.



Informacje pochodzą z strony BioDermic

"Multifunkcyjny krem pod oczy i na powieki, oparty na wyselekcjonowanych substancjach czynnych i komponentach organicznych. Ekstrakt z kawioru regeneruje uszkodzoną barierę ochronną skóry wokół oczu, promuje proces odnowy komórek oraz zwiększa produkcje kolagenu i elastyny. Olej morelowy naturalnie opóźnia oznaki starzenia, takie jak zmarszczki mimiczne, utrata jędrności czy matowienie cery. Wykazuje również skuteczne właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Pullulan – polisacharyd, który doskonale wiąże wodę w naskórku, nawilża i niweluje drobne zmarszczki. Tworzy matrycę na powierzchni delikatnej skóry powodując jej natychmiastowe napięcie i ujędrnienie. Trehaloza o silnych właściwościach wiążących wodę trwale nawilża skórę wokół oczu. Emolient oliwkowy dodatkowo chroni przed nadmierną utratą wody z naskórka." 


Skład:



Krem znajduje się w maleńkim, poręcznym, mieszczącym 15 ml produktu opakowaniu. Zarówno kartonik jak i sama buteleczka są utrzymane w biało złotej tonacji. Sprawia to, że wszystkie produkty BioDermic wyglądają bardzo subtelnie i pięknie prezentują się na półce. 



Krem pod oczy ma mlecznobiały kolor i dobrą konsystencję - nie jest ani za rzadki ani zbyt gęsty. Co dla mnie ważne, krem ten nie ma zapachu. W każdym bądź razie ja go nie wyczuwam i to mi odpowiada. Nie lubię intensywnych zapachów w pielęgnacji skóry twarzy. 
Używam go, tak jak wspomniałam, od ponad 6 tygodni. Stosuje go codziennie wieczorem i średnio co dwa dni rano. Nie odczuwam potrzeby codziennego nakładania go z rana więc nie używam go na siłę. 

Krem rozprowadza się dobrze, wchłania się szybko zostawiając skórę wyczuwalnie wygładzoną. Z czasem zauważyłam widoczną poprawę w nawilżeniu okolic oczu, ale niestety jeżeli ktoś liczyłby na magiczne pozbycie się cieni pod oczami to się przeliczy. Pięknie i wyczuwalnie łagodzi też pieczenie wokół oczu i zmniejsza uczucie zmęczonych powiek na przykład rano, kiedy jesteśmy niewyspani;) 
Ja trzymam go w lodówce dzięki czemu taki schłodzony krem daje dodatkowe uczucie rześkości w okolicy oczu. 


Buteleczka jest leciutka więc trudno mi podać wydajność, jednak jak tylko dobije dna to uzupełnię wpis o tę informację. Nie mniej sześć tygodni to już jest całkiem dobry wynik przy codziennym stosowaniu a jestem pewna, że wystarczy go jeszcze na co najmniej dwa tygodnie.

Podsumowując Krem pod oczy z ekstraktem z kawioru  BioDermic okazuje się być odpowiednim produktem dla skóry wokół moich oczu. Nie zapycha, nawilża, koi i wygładza. Zmarszczek nie usunął, ale bądźmy szczerzy nikt tego tak naprawdę nie oczekuje liftingu od kremu. Jeżeli jednak skład ma wpływ na dalszy rozwój tychże to jestem skłonna w to uwierzyć. Wykończę go i bardzo możliwe, że jeszcze kiedyś do niego powrócę. ( zwłaszcza że młodsza się nie robię ) 

Kupić go możemy na przykład w Smyku za ok 38 zł., bądź w Empiku za 35 zł. Oczywiście polujemy na tańsze ;) 

Pozdrawiam.
Malinka M

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka