Rozświetlający rytuał Le Petit Marseillais.

Cześć! 

Myślę , że większość z Was słyszała o kampanii ambasadorskiej Le Petit Marseillais. Tej wiosny właśnie dobiega końca już druga taka kampania i w obu miałam przyjemność brać udział. 
W dzisiejszym wpisie  opowiem Wam o tym, jak sprawdza się u mnie zawartość drugiej przesyłki.

W przepięknym, praktycznym kartonie znalazły się:
- zestaw próbek dla znajomych
- DEZODORANT pielęgnujący DELIKATNOŚĆ Olejek morelowy & Olejek z Szałwii
- Pielęgnujący Olejek pod prysznic Olejek z Pestek Moreli i Płatki Róż
- Mleczko nawilżająco - rozświetlające Olejek morelowy, Biała lilia oraz masa perłowa


Wizualnie wszystkie produkty pasują do siebie kolorystycznie. Mleczko do ciała znajduje się w ciemnym ( ale pod słońce widać zużycie) pomarańczowym opakowaniu z pompką. Bardzo lubię taką formę dozowania produktu. 
Pielęgnujący olejek pod prysznic znajduje się w pomarańczowej, przeźroczystej butelce. Plus za brak nakrętki a zostawienie "klik". Oba produkty mają wypustki ułatwiające utrzymanie butelek w dłoniach.



"Le Petit Marseillais Delikatny dezodorant pielęgnujący Olejek Morelowy i Olejek z Szałwii odświeża i pielęgnuje Twoją skórę otulając ją słonecznym zapachem olejku morelowego."
Dezodorant ma naprawdę bardzo ładny, słodki zapach, który polubiłam od pierwszego powąchania. Na pewno spodoba się wielbicielką zapachów słodkich, apetycznych. Możliwe, że znajda się osoby którym zapach wyda się przesłodzony, choć ja takie właśnie uwielbiam.
Nie mniej zapach utrzymuje się pod paszkami. Trzeba mu przyznać, że skutecznie maskuje przykry zapach potu i nie podrażnia skóry. Doceniam .
Nie zostawia śladów na ubraniu, zabezpiecza przed potem może nie 24 h na dobę ale na pewno te 6/8  godzin daje radę. Myślę, że będę do niego wracać.

"Odkryj bogactwo składników pochodzenia naturalnego - płatków róż oraz Olejku z pestek moreli zamkniętych w Pielęgnującym Olejku pod prysznic Le Petit Marseillais!
Połączenie niezwykle cennych składników pochodzenia naturalnego w nowej, Rozświetlającej linii Le Petit Marseillais to wszystko, czego potrzebuje Twoja skóra by wyglądać zdrowo i promieniście o każdej porze roku."

Olejek do mycia ciała ma nieco kwaskowy zapach.Mnie się podoba Ot taka równowaga chyba dla tej słodkiej, rozświetlającej linii produktów:) 
Olejek daje pachnącą pianę, która dobrze myje ciałko. Nie spowodowała żadnego uczulenia czy reakcji alergicznej. Skóra jest miękka, pod prysznicem pięknie pachnie, a co fajne - w przypadku mojej skóry ( normalna) jeśli nie mam ochoty to mogę odpuścić balsamowanie. Skóra jest lekko nawilżona. Olejek  nie zastąpi nawilżania przy skórze suchej czy atopowej ale dla mniej wymagającej poziom nawilżenia jest ok. Uważam to za dodatkowy, niewymagany atut tego olejku. Wszak ogólnie nie wymagam aby taki produkt nawilżał, od tego są inne kosmetyki.

"Odkryj zmysłowy rytuał pielęgnacji Le Petit Marseillais. By Twoja skóra mogła przez cały rok lśnić tak, jak w promieniach letniego słońca. Le Petit Marseillais połączył 3 cenne składniki tworząc Mleczko Nawilżająco rozświetlające."

Formuła zmysłowej pielęgnacji:
Olejek Morelowy: złocisty olejek otrzymywany jest z pestek moreli, zbieranych w słonecznym regionie Morza Śródziemnego.
Biała Lilia: symbol kobiecości i czystości od wieków używany w recepturach kosmetyków pielęgnacyjnych."
Masa Perłowa: złociste pigmenty masy perłowej naturalnie odbijają światło i rozświetlają twoją skórę. Dzięki lekkiej konsystencji mleczko szybko się wchłania.  


Mleczko ma pomarańczowy kolor i dobrą konsystencję. Podobnie jak pozostałe produkty posiada śliczny, ale delikatny zapach. Utrzymuje się on jakiś czas na skórze. 
Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Spokojnie można go używać rano, czy w ciągu dnia przed ubraniem się i wyjściem z domu. Skóra staje się od razu widocznie! nawilżona. 
Jak można się domyślić z nazwy, mleczko rozświetlające rozświetla skórę. Trochę się bałam, że będę wyglądać jak obsypana brokatem. Nic podobnego. Mleczko subtelnie, delikatnie rozświetla skórę. I co ważne utrzymuje zarówno błysk jak i nawilżenie w zasadzie cały dzień. Słońce fajnie odbija się na skórze.
Mleczko do ciała nie spowodowało żadnych niepożądanych reakcji skórnych. Fajnie nawilża i szczególnie pięknie podkreśla opaleniznę. Powiem Wam, że sięgam po nie naprawdę często, w tym przed każdym wyjściem z domu aplikuję je na wszystkie odsłonięte części ciała ( po za twarzą;) ) .


Podsumowując, jak mało kiedy, podoba mi się cała linia rozświetlająca LPM. Zużyję "do dna" każdy z produktów i na pewno sięgnę po kolejne opakowania. szczególnie mleczka do ciała oraz dezodorantu. Od siebie POLECAM. 

Pozdrawiam.

Malinka 




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka