Peeling do skóry głowy Vianek.

Włosowy Wtorek, a więc nadszedł czas na przedstawienie Wam kolejnego produktu do włosów. Tym razem będzie to produkt który stosuję od jakiś 6 tygodniu i w zasadzie jest to drugi raz w życiu kiedy  używam PEELINGU do skóry głowy. Wcześniej raz stosowałam scrub z Natura Siberica, który zresztą był bardzo w porządku.
Tak więc nie przedłużając przedstawiam Wam:

VIANEK łagodzący peeling do skóry głowy.



"Łagodzący peeling na bazie kryształków cukru, pozwala dokładnie oczyścić skórę głowy z nadmiaru zrogowaciałego naskórka i łupieżu. Poprzez aktywny masaż poprawia ukrwienie, dotleniając skórę, a jednocześnie stymuluje cebulki i przyspiesza wzrost włosów. Dzięki zawartości cennych olejów (m.in. kokosowy, słonecznikowy) i masła shea, peeling pozostawiony przez kilka dodatkowych minut na włosach, zapewnia im dodatkowe nawilżenie i odżywienie. Kwas salicylowy reguluje procesy rogowacenia i aktywności gruczołów łojowych. Systematyczne stosowanie poprawia kondycję skóry głowy, zmniejsza objawy łupieżu, sprawiając, że włosy rosną zdrowsze, gładsze i mocniejsze."

Pojemność 150ml, cena waha się od 16zł do nawet widziałam 25 zł. 

Skład:
Vitis Vinifera Seed Oil, Sucrose, Helianthus Annus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Laurate, Salicylic Acid, Hydroxystearic Acid, Tocopheryl Acetate, Citrus Limonum Peel Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum, Limonene, Citral.

Peeling znajduje się w plastikowym pojemniczku zabezpieczonym taśmą, tak abyśmy mieli pewność że to my go otwieramy jako pierwsi.
Czarna nakrętka plus charakterystyczna dla serii łagodzącej różowa szata graficzna dają przyjemny dla oka widok.
Po otwarciu wieczka widzimy białą, gęstą i nieco zbitą w konsystencji maź, która mięknie pod wpływem ciepła dłoni. Zapach jest bardzo delikatny, nieco cytrusowy - mi jak najbardziej odpowiada. 




Peeling należy używać nanosząc go na mokrą skórę głowy. Robimy lekki masaż i pozostawiamy go na jakieś 3-5 minut. Następnie należy go spłukać i umyć włosy. Zaleca się używanie nie częściej niż raz w tygodniu. Jak wspomniałam ja używam go od jakiś 6 tygodni. W tym czasie najpierw stosowałam go właśnie raz w tygodniu, teraz już raz na dwa i wystarcza. Przy okazji pochwalę wydajność , ponieważ w pojemniku zostało mi go całkiem sporo. Śmiem twierdzić , że może wystarczyć dla jednej osoby nawet na 3 miesiące. Tyle też wynosi czas na zużycie po otwarciu produktu.

Po nałożeniu i wtarciu, że tak to określę , produktu w skórę głowy wyczuwam drobinki cukru. Peeling dobrze masuje skórę i złuszcza. Daje też przyjemne uczucie orzeźwienia i odświeżenia. Po wmasowaniu go w skórę głowy zostawiam go na kilka minut i spłukuję. W tym czasie cukier nie do końca się rozpuszcza jednak nie zauważyłam problemów z wypłukaniem. Mimo olejków w składzie ( swoją drogą jak zawsze wielki ukłon dla Sylveco/ Vianka za piękny, naturalny, skład) nie miałam problemów z dokłądnym wymyciem produktu i obciążeniem. Może warto wspomnieć, że włosy myję zawsze dwa razy. Pamiętajcie, że dodatkowo mam łatwo przetłuszczające się włosy, więc nadmiar olejków nie zawsze służy. W tym wypadku jednak wręcz przeciwnie, przez czas stosowania tego peelingu moje włosy zdecydowanie bardziej odbijają się u nasady oraz są dłużej świeże i lekkie. Niestety nie odniosę się do kwestii szybszego wzrostu włosów, ponieważ moje akurat sa długaśne i czekają na ścięcie więc nie zwracałam na to uwagi.

Sama skóra głowy wydaje mi się , że jest zadowolona z stosowania peelingu. Nie swędzi, nie mam łupieżu ( odpukać w niemalowane paznokcie). Ogólnie Peeling do skóry Głowy Vianek rzeczywiście oczyszcza skórę skutecznie ale jednocześnie łagodnie. U mnie się fajnie sprawdza na tyle, że już mam w domku kolejne opakowanie. 
Od siebie polecam :) 

Pozdrawiam.
Malinka 


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka