Witajcie ,
Ostatnio czytałam kilka postów z urodzinowymi listami życzeń.
Jako,że dziś sama kończę ekm.....ten...no... 31 lat ( matko!) zaczęłam się zastanawiać czego właściwie ja tak bardzo bym chciała.
Zauważyłam też że z wiekiem bardzo te marzenia się zmieniają.
Jako kilkuletnia dziewczynka marzyłam o lalce barbie. Ale nie byle jakiej, tylko takiej , która miała zginane ręce i nogi :)
Kilka lat później skakała bym ze szczęścia gdybym dostała zapas znaczków pocztowych i kolorowej papeterii do pisania listów.
Nieco później wystarczył by mi klaser na znaczki, bo zaczęłam je zbierać .
Jako zbuntowana nastolatka marzyłam o....prawdziwych kartach tarota, a nie tych wyciętych z "Wróżki" :)
Następnie przyszedł czas na kosmetyki i ciuchy , ale też nie miałam dużych wymagań ot asortyment z katalogu Avon i Bon Prix .
A teraz? A teraz Kochani widzę,że wcale nie marzę o kosmetykach, kartach czy znaczkach.
Marzenia które pozostały mi w serduszku z okresu wkraczania w dorosłość to:
ZAMIESZKANIE W GÓRACH.
Najlepiej jak Haidi z dziadkiem, z dala od ludzi choć w nieco lepszych warunkach bytowych :) W środku wymarzonego drewnianego domku koniecznie musiała by się znaleźć duża biblioteka .Tv niepotrzebne i z racji mieszkania na odludzi chyba nawet nie możliwe do zainstalowania :)
Powiem Wam ,że kiedyś nawet w tym celu ...podrywałam pewnego górala.I nawet dobrze szło, ale potem poznałam męża :P I tak zamieszkałam nie w górach - a na górce, nie nad Morskim okiem - a nad jeziorem :)
SKOK ZE SPADOCHRONEM
Tak ,zawsze chciałam tego spróbować .A jeszcze lepiej nauczyć się ....latać helikopterem!
Mam też przeczucie,że poszło by mi to lepiej niż nauka jazdy samochodem :)
A skoro mowa o samochodach to marzy mi się jazda MONSTER TRACKIEM !
O tak, już widzę taka malutka Malinkę za kółkiem tej bestii ;D
Wielkim marzeniem ,które wciąż siedzi mi w głowie i które bardzo bardzo bym chciała żeby się spełniło to własna MALINKOWA DROGERIA internetowa <3
I czas na rzeczy bardziej przyziemne takie jak :
OSUSZACZ
Tak, tak mam ponad 7m długości ściany , która jest w takim stanie,że tylko sprzęt specjalistyczny do osuszania albo porządna firma budowlana która rozbierze i postawi ścianę na nowo może pomóc.Ale to też są koszta które mnie przerastają.
OGRODZENIE
Marzę o tym,aby ogrodzić "nasze podwórko".Teren jest rozległy, na moje niewprawne oko jakieś 12x7m a więc to też trochę kosztuje .
Dla mnie , tak tylko i wyłącznie dla mnie ....rzecz z której ucieszyła bym się jak dziecko to LUSTRZANKA.
Marzę o takim aparacie i kiedyś się go na pewno doczekam. Póki co tylko trzymałam w rękach aparat brata.I zanim się dorobię swojego muszę przytyć,żeby mieć siłę go nosić bo ciężkie to okrutnie :)
Jak widzicie nie znalazły się tu żadne produkty kosmetyczne. Dziwne, prawda?
Ale tak zaczęłam się zastanawiać czego tak na prawdę bym z takich produktów chciała, czy jest coś o czym marzę i nie.Nie ma.Owszem ucieszyła bym się gdybym dorwała w swoje łapki zestaw pędzli Hakuro czy starter do hybryd,zapasem świec z Party Line też bym nie pogardziła.Nie powiem ucieszyła bym się też z super kiecki z CnDirect ale nie są to jednak rzeczy o których po nocach śnię.
Wniosek? Czyżbym dorosła? NIE. Nie, dorosłam już dawno a teraz to się po prostu starzeję :P
A Wy? O czym marzycie? Czy wraz z wiekiem też zmieniają się Wasze marzenia na bardziej przyziemne, albo wręcz przeciwnie na coraz bardziej szalone? Piszcie śmiało :)
Pozdrawiam Was cieplutko.
Wasza coraz to starsza ....
Malinka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz