Witajcie.
Francja, Prowansja, lawenda ... z czym Wam się to kojarzy? Mnie od kilku lat te słowa kojarzą się z Le Petit Marseillais . Z marką i ich produktami do pielęgnacji i mycia ciała. Miałam już przyjemność poznać kilka produktów takich jak żele pod prysznic czy mleczko migdałowe, które bardzo polubiłam i do którego wracałam kilkakrotnie.
Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość ,że po raz trzeci udało mi się wziąć udział w kampanii i zostać Ambasadorką LPM.
Tym razem samo opakowanie również było ciekawe, choć i tak najbardziej podobała mi się wersja z przed dwóch lat. Nie mniej kartonik wykorzystam w domu.