GLYNT maska do włosów 05 na piątkę !

Witajcie!

W grudniu na mikołajki dostaliśmy z córkami od mojej mamy maskę do włosów, którą sama bardzo lubi. Wcześniej miałam okazję użyć jej kilkukrotnie , właśnie u mamy i efekt mi się spodobał.
A dziś czas opowiedzieć Wam jak spisała się po dłuższym, regularnym stosowaniu.

NUTRI OIL MASK 05 GLYNT  



GLYNT SWISS FORMULA jest jedną z nielicznych, wyjątkowo ekskluzywnych serii kosmetyków do włosów na rynku. Produkty marki GLYNT sprzedawane są wyłącznie salonom fryzjerskim, nie hurtowniom ani innym nie autoryzowanym dystrybutorom, którzy nie pilnują polityki dystrybucji. Wszystko to po to aby marka GLYNT zachowała swój ekskluzywny status, ustalony w ogólnych warunkach handlowych,  mówiący że produkty GLYNT nie będą dostępne w sprzedaży poprzez internetowe platformy handlowe jak amazon, ebay czy allegro.

GLYNT łączy surowce botaniczne z nowoczesnymi metodami ekstrakcji i aktywacji tych składników, co zapewnia niepowtarzalne efekty. Jest pionierem w rynku kosmetycznym, ponieważ stosuje odnawialne składniki roślinne w produktach do pielęgnacji włosów. Ochrona środowiska stanowi podstawę każdego zastosowania takich materiałów. 

W poszukiwaniu składników, unikają ekosystemów, które mogą zostać zakłócone lub zagrożone w wyniku takiej interwencji. Należą do nich Dżungle i Morze Głębokie. 
Nie są testowane na zwierzętach.

Skład:


Tak więc moja maska do włosów została kupiona w salonie fryzjerskim gdzie zaopatruje się w inne produkty tej firmy również moja siostra.

Opakowanie to plastikowy, szary pojemnik. Minimalistyczna szata graficzna ograniczająca sie tylko do nazwy i kilku informacji nawet mi się podoba. 



Pierwotnie produkt zabezpieczony jest złotkiem, co gwarantuje nam ,że jesteśmy pierwszymi osobami które zanurzą  w nim palce czy też włosy.


Konsystencja maski przypomina mi gęstą śmietanę , zapach bliżej nie określony aczkolwiek nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi sie z szamponami którymi myła mi głowę babcia kiedy byłam mała. 


Według zaleceń mamy i jej fryzjera maskę nakładamy w niewielkich ilościach i zostawiamy na jak najdłużej. Co więcej przy krótkich włosach takie 200 ml opakowanie powinno wystarczyć na rok i taka jest też ważność produktu po otwarciu. U nas , przy trzech głowach ( dwie długie włosy , trzecia średnie ale bardzo gęste ) wystarczyła na trzy miesiące. Wydaje mi się ,że biorąc pod uwagę całkiem przyzwoitą wydajność cena ok 100 zł nie wydaje się zbyt wysoka. 

Rzeczywiście nie należy przesadzać z ilością nakładanej maski na włosy, mnie się zdarzyło i włosy było obciążone i szybciej się przetłuszczały. Więcej wcale nie znaczy lepiej w tym przypadku ;) 

Osobiście wyrobiłam sobie ilość "na dwa palce" i tyle maski nakładam na długość ( nie skalp) włosów. Oczywiście na wcześniej umyte włosy. Zakręcam ręcznikiem i chodze od 20 minut do nawet 1 godziny. Włosy już podczas nakładania maski stają się gładsze w dotyku ( jest to pomocne przy dziadowskich szamponach , które wysuszają włosy jak wspomniany ostatnio Radical) . Po zdjęciu ręcznika DOKŁADNIE spłukuję pozostałość. Włosy są lśniące, co widać już podczas płukania , gładkie i miękkie. 

Po wysuszeniu zdecydowanie prezentują się piękniej. Wyglądają na zadbane, są ujarzmione, dociążone ale jednocześnie lekkie. Lekko mam wrażenie włos jest wyprostowany. Są lśniące, gładkie i takie jędrne? Można tak powiedzieć o włosach? Ale tak właśnie je odbieram.
Nie ma żadnego problemu z rozczesaniem. Bardzo fajnie sprawdziła się ona na włosach moich, starszej córki raz młodszej która ma w przeciwieństwie do nas włosy suche. 
Użycie maski nie przyspieszało przetłuszczania się włosów a wręcz mogę powiedzieć ,że nawet przedłużayło  ich świeżość. Tak o dzień spokojnie ;) 
U młodej włosy po masce nie były takie sianowate , mimo że trzymała ją dużo krócej niż ja ( zmuś dziecko do półgodzinnego noszenia turbanu na głowie ) . Były nawilżone, gładkie , miękkie  i oczywiście nie plątały się .

Co ważne maska nie spowodowała łupieżu.

Podsumowując bardzo fajny produkt. NUTRI OIL MASK 05 okazała się maską na piątkę ! Ale tego można było się spodziewać w końcu produkty GLYNT są stworzone dla wymagających ;) Ze swojej strony bardzo polecam Wam sprawdzenie na swoich włosach tej maski.
A może już ją znacie bądź też inne produkty tej marki? Piszcie śmiało:) 
Jeśli będę miała okazję i możliwość to chętnie przygarnę jeszcze jedno opakowanie.

Pozdrawiam Was cieplutko.

Malinka 



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka