Głębokie nawilżenie i obłędny zapach czyli mus do ciała Nacomi - malinowy

Witajcie!

Kto z nas nie lubi rozpieszczać swojego ciała pięknie pachnącymi , świetnie nawilżającymi i odżywającymi mazidłami? Chyba każdy lubi! 

Ja również uwielbiam wszelkie smarowidła które albo pozostawiają skórę cudownie gładką albo obłędnie pachną a już jak i nawilżają i pachną to jest szczyt rozkoszy;) 

Nacomi - mus do ciała odżywczy Malinowy

Specjalnie wyselekcjonowane surowce.

Masło shea - wygładza i nawilża, nadaje skórze miękkości,

Olej avocado- zwany olejem 7 witamin (A-B-D-E-H-K-PP), silnie nawilża, ożywia naskórek,

Olej inca inchi- odbudowuje uszkodzone tkanki, zwiększa ich elastyczność i pobudza odbudowę kolagenu,

Olej słonecznikowy- wzmacnia barierę skórną, zmiękcza i nawilża,

Ekstrakt z jabłka- działa ochronnie na komórki skóry, przeciwutleniająco, pobudza odnowę naskórka,

Alkohol cetylowy- pomaga dostać się cennym składnikom w głąb skóry,

Witamina E- chroni przed wysuszeniem oraz osłabieniem elastyczności naskórka.

Cudeńko , jedno z czterech wersji  musów do ciała Nacomi. O dwóch pisałam Wam już tutaj oraz tutaj.

Wersja Malinowa tak jak i jej braciszkowie znajduje się w plastikowym słoiczku.

Konsystencja, jak sama nazwa wskazuje - musu . Taki w dotyku lekko "bombelkując" produkt, który pod wpływem ciepła dłoni rozpuszcza się i staje się oleistym tłuścioszkiem.

Co jest niesamowite w tym produkcie i co da się odczuć od razu , jeszcze zanim go użyjemy to ZAPACH. Mus ten pachnie obłędnie, słodko, malinowo , cudownie! To trzeba po prostu poczuć samemu .Pod tym względem śmiem twierdzić ,że musy Nacomi są bezkonkurencyjne. Jeszcze nie spotkałam smarowidła do ciała , które zrobiło by na mnie aż takie zapachowe wrażenie. Tym chętniej poznam ostatnią wersję Mango.

Ale nie sam zapach czyni produkt do ciała  wartym ok 23 zł za 150 ml, prawda? Jak z działaniem?

Mus rozprowadza się bez problemu po ciele. Niestety jest to solidny tłuścioszek i pod tym względem nie każdemu może odpowiadać. Na pewno nie nada się do nałożenia po porannym prysznicu i planowanym szybkim wyjściu z domu. Potrzebuje trochę czasu żeby się wchłonąć. 

Jednak warto moim zdaniem poświęcić te minuty na jego wchłonięcie ponieważ wyczuwalnie wręcz nawilża skórę . Jeśli są jakieś problematyczne, przesuszone miejsca jak łokcie czy pięty, kolana to mus szybko to naprawi. Jest fantastycznym nawilżaczem o obłędnym zapachu który utrzymuje się na ciele. 

Co więcej efekt nawilżenia jest długotrwały, a skóra w dotyku staje się miękka i gładka. 

Stosować go można nie tylko na ciało . Ja używam ( używałam, bo już nie ma go , hlip:( ) mus dosłownie do wszystkiego. Od ust ( fajnie łagodzi suchość i regeneruje suche skórki) , poprzez paznokcie i dłonie na stopach kończąc . Choć akurat na stopy to o trochę szkoda;) 

Niestety jedno mi się w nim nie podoba - bardzo szybko się kończy. No nie da się oszczędzać , jak już znajdzie się w łazience to nie można przejść koło niego obojętnie i w ten sposób zużyłam go w trzy tygodnie zostawiając sobie "resztki" na usta i paznokcie.

Myślę ,że o fantastyczności produktu świadczy to,że zostawiamy sobie niemal puste pudełko do momentu aż naprawdę nawet odrobinka nie pozostanie , bo tak trudno się z nim rozstać .

Z tym produktem tak własnie jest !

Polecam Wam serdecznie Odżywczy mus Malinowy oraz inne wersje musów Nacomi. Myślę ,że każdy powinien poznać choć jeden - jestem pewna ,że jak raz pozna to się zakocha :) 

Mój słoiczek pochodzi ze sklepu Grota bryza , gdzie niestety na na chwilę obecną nie ma żadnego musu . Widać mają wielu "fanów". Mam jednak nadzieję ,że szybko powrócą a póki co zapraszam Was do odwiedzenia sklepu Grota Bryza gdzie w dziale "Pielęgnacja ciała" znajdziecie wiele produktów godnych uwagi oraz nowości. 

A czy Wy znacie Musy do ciał Nacomi? Kochacie je tak jak ja? ;) 

Pozdrawiam Was serdecznie .

Malinka