Mój nr 1 od Nacomi

Witajcie.

Dziś Wam chcę opowiedzieć o produkcie ,który skradł moje serducho bez reszty.
Czegoś tak cudownego w działaniu i zapachu,zaskakującego w konsystencji jeszcze nie spotkałam!

MUS DO CIAŁA NACOMI - WYGŁADZAJĄCY BORÓWKOWY

Zanim rozpisze się nad tym dlaczego tak go lubię kilka faktów.

Co w nim znajdziemy?

Masło shea - wygładza i nawilża, nadaje skórze miękkości,
Olej ze słodkich migdałów- zmniejsza i zapobiega powstawaniu rozstępów,
Olej z dzikiej róży- regeneruje skórę, zapobiega powstawaniu uszkodzeń skóry- blizn i zgrubień,
Olej słonecznikowy- wzmacnia barierę skórną, zmiękcza i nawilża,
Ekstrakt z borówki- poprzez zwiększenie gęstości  kolagenu, wzmacnia się spójność tkanek - tkanki stają się mocniejsze,
Wosk pszczeli- uelastycznia skórę,
Alkohol cetylowy- pomaga dostać się cennym składnikom w głąb skóry,
Witamina E- chroni przed wysuszeniem oraz osłabieniem elastyczności naskórka.

Skłąd:
BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS ( SWEET ALMOND) OIL, CAPRYLIC CAPRIC TRYIGLYCERIDE, CERA ALBA, HELANTHUS ANNUS (SUNFLOWER) SED OIL, GLYCERIN, ROSE HIP OIL, ALCOHOL CETYL, VACCINUM MYRTILLUS LEAF EXTRACT, TOCOPHERYL ACETATE, PARFUM

Do kupienia za 25 zł w sklepie Grota Bryza

Mus zamknięty jest w 150 ml zakręcanym słoiku z tworzywa.
 Doklejona etykieta trzyma się całkiem solidnie ,na niej informacja min. o tym czego możemy się spodziewać po jego użyciu:
-zapobiega oraz redukuje rozstępy
-wygładza
-uelastycznia skórę

I słowa które moim zdaniem idealnie opisują ten produkt:
Ekstrakt z borówki zatopiony w maśle shea i olejku migdałowym z dodatkiem dziewiczego olejku z dzikiej róży.

Oczywiście jest to produkt :

Moim okiem :
Po odkręceniu pojawia się ...NIE - najpierw CZUJEMY obłędny wprost zapach owoców leśnych,borówki,jagód? który jest słodki a jednocześnie nieco kwaśny .
Musicie to sami powąchać!Gwarantuje że 99% z Was się spodoba :)

I dopiero po pierwszym oszołomieniu zapachem dostrzegamy zawartość - fioletowy mus.

Na pierwszy rzut oka konsystencja masełka do ciała.Zatapiamy w nim palec i rozumiemy dlaczego nazywa się musem.Jest tak delikatny ,tak lekki jak chmurka czy piórko :)

Kiedy zaczynamy go rozprowadzać po ciele już wiemy że jest to też bardzo bogaty produkt.

Przy kontakcie z ciałem "rozpływa" się i czujemy jak jest treściwym specyfikiem.
Mam wrażenie jakbym smarowała się czystym masłem do ciała albo konkretnym olejkiem.
Świetnie nadaje się do długiego ,relaksującego masażu .
Wchłania się jednak bardzo długo,jest też to produkt tłusty więc nie polecam od razu się ubierać .Dlatego ja stosuje go na całe ciało tylko na noc.
Za to działanie jest bez zarzutu. Mus idealnie i dogłębnie nawilża skórę. Co więcej nawilżenie to utrzymuje się dłuższy czas więc nie trzeba go stosować codziennie .Na pewno przypadnie do gustu osobom z bardzo suchą skórą.
Skóra jest gładka ,miękka ,elastyczna i przede wszystkim nawilżona - dla mnie idealnie.
Używam go też czasem do smarowania rąk czy ust.Nie uczula ,nie podrażnia .

Wybaczcie mi ,że zdjęcia są nie pierwszej świeżości. Zwykle najpierw robię zdjęcia zanim zacznę używać ale kiedy przyszedł pogody nie było ,światła dobrego też brak a nie mogłam się powstrzymać przed jego używaniem i tak już pomału dobija dna a ja dopiero dziś mu zdjęcie robię:)

Polecam Wam serdecznie  wypróbować ten mus ,jeśli jeszcze nie miałyście okazji to nie ma co się zastanawiać tylko kupować.
Spodobał się całej mojej rodzinie - córkom i nawet mężowi!

Rzadko kiedy takie glorię piszę na temat produktu ale ten oczarował mnie pod każdym względem .


Nacomi ma jeszcze musy w innych wariantach. Widziałam dziś w sklepie Grota Bryza ,że ten "mój" jest już wykupiony ,MALINOWY również dlatego szybko zakupiłam CIASTECZKOWY zanim zniknie. Jest też jeszcze dostępny MANGO . Nic dziwnego ,że szybko znikają .MUS NACOMI to fantastyczny produkt do tego cena 25 zł to cena promocyjna ,wcześniej kosztował 33zł,ale myślę że wart jest każdej ceny.

A jakie Wy macie zdanie na temat Musów do ciała Nacomi? Też tak bardzo Wam się spodobały?

Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka