Dziś pomyślałam,że opowiem Wam jak sprawuje się jedno z apetycznych cudeniek które ostatnio kupiłam w Mydlove
Jak pewnie , kto czytał wie a kto nie czytał zaraz się dowie, zakupiłam dwa mydełka :
Cynamonową babeczkę oraz Black&White.
Przede wszystkim oba mydełka cudownie się prezentują.
Do tego babeczkę otrzymałam uroczo zapakowaną, tak wiec moim zdaniem na drobny upominek idealna.
Ale chciałam dziś skupić się na Black&White.
Na to mydełko zdecydowałam się ze względu na jego właściwości.
Opis: Każda kostka tego mydełka ma niepowtarzalny wzór z węgla aktywnego.
Jego dodatek sprawia, że mydło bardzo dobrze oczyszcza skórę,
usuwa nadmiar sebum i łagodzi podrażnienia.
Skład olejowy łączy w sobie działanie nawilżające i ochronne.
To idealna propozycja dla osób z tłustą, problematyczną skórą.
Delikatnie pachnie olejkiem lemongrasowym i herbacianym.
Skład: olej palmowy, olej kokosowy, oliwa z oliwek, olejek lemongrasowy,
olejek z drzewa herbacianego, węgiel aktywny, woda, wodorotlenek sodu.
Samo mydełko jest wielkości normalnej kostki mydła.Ładnie się prezentuje z tymi swoimi czarnymi akcentami.
Pachnie ślicznie ,na skórze pozostawia przyjemny aromat.
Pieni się dobrze,piana jest nieco "brudna" co jest powodem tego czarnego dodatku.
Uwaga - mydełko nie tonie:)
Co do stosowania na ciało to tu nie mam zastrzeżeń.Kiedy coś mi nie odpowiada
( balsam, żel, mydło,serum, masło itd) natychmiast pojawiają się paskudy na dekoldzie i na plecach
na górze.- Takie jakieś wrażliwe miejsca mam:)
A po Black&White nic mi nie było.
W dodatku po wczorajszym użyciu nie zastosowałam żadnego balsamu na ciało a skóra i tak była delikatna.
Jednak jeśli chodzi o mycie nim buzi......
No właśnie "usuwa nadmiar sebum i łagodzi podrażnienia".
Powiem tak, myłam nim twarz trzy razy.
Zaraz po umyciu zauważyłam,że skóra jest inna niż zazwyczaj.
Nie była gładka,ale jakby powleczona hmm."matującą" warstwą"?
Trudno mi to nazwać, ale nie była tłusta raczej powiedziała bym że...brak mi określenia.
Ale podejrzewam,że to właśnie to działanie usuwania nadmiaru sebum.
Pomyślałam ok, w końcu tak to ma działać.
Na drugi dzień zauważyłam nieproszonych gości na twarzy...ale nic, umyłam ponownie,kolejny dzień ta sama sytuacja .A po trzecim użyciu doszłam do wniosku,że na moją nieszczęsną skórę tak działa to mydełko!Nie jest to reakcja alergiczna ,ale mam wrażenie jakby mydło to "wyciągało" na wierzch to co było jeszcze pod skórą:/ Tak więc teraz kolejny raz czeka mnie smarowanko maściami.
Ale muszę przyznać,że skóra zrobiła się mniej tłusta wiec w zasadzie jedno ze swoich zadań mydło spełniło.
Niestety w moim przypadku 'łagodzi podrażnienia" się nie sprawdziło a wręcz odwrotnie.
Moja twarz już tak ma- rzadko z którym kosmetykiem pielęgnacyjnym się raczy zaprzyjaźnić.
Podsumowując...
PLUSY:
-wygląd
-atrakcja - nie tonie:)
-delikatnie,przyjemnie pachnie
-pozostawia gładką skórę ciała po umyciu
MINUSY:
-w moim przypadku nie sprawdził się przy myciu twarzy
Mimo to polecam,mydełko jest tak interesujące że warto się z nim zapoznać podobnie jak z pozostałym
asortymentem Mydlove.
Ja na pewno jeszcze się skuszę na pozostałe wersje smakowitych mydełek i przetestuję na sobie, choć może
teraz dwa razy się zastanowię zanim pozwolę na zetknięcie z moją kapryśną buźką.
Pozdrawiam cieplutko i przyjemnego,smakowitego sobotniego wieczoru Wam życzę:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz