Naturalny Krem kojąco-osłaniający.

Witajcie:)
Skończył mi się już jakiś czas temu krem do twarzy Himalaya Herbal i poszukując go zwiedziłam
chyba wszystkie apteki w okolicy.
Nie znalazłam ,choć w jednej Pani zaproponowała że może go sprowadzić ale pomyślałam że nie będę robić kłopotu dla jednego kremu i to za 5 zł.
Podczas tych moich poszukiwań trafiłam na
Naturalny Krem kojąco-osłaniający.




Do tej pory jako doraźną pomoc na niespodzianki na twarzy stosowałam Tormentiol i zamiennie tańszą
MAŚĆ PIĘCIORNIKOWA ZŁOŻONA
MAŚĆ PIĘCIORNIKOWA ZŁOŻONA
maść pięciornikową  Ziaja.
Krem Himalaya wydał mi się podobny a w pamięci miałam kilka pozytywnych opinii o nim ,pomyślałam więc że spróbuję.
Zapłaciłam za niego równo 6 zł ,ale to w droższej aptece więc myślę że taniej również można go dostać.

Kilka słów co to, na co i dlaczego tak dobrze działa :)

Naturalny środek pomocniczy stosowany w leczeniu zranień, skaleczeń, drobnych oparzeń,
ran, różnego rodzaju wysypek, grzybiczych infekcji skórnych.

Krem zawierający wyciąg z aloesu ma silne właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybiczne.
Zawiera także tlenek cynku, który przyspiesza gojenie się ran. Indyjska marzanna i
niepokalanek pięciolistny mają właściwości antyseptyczne, wspomagają leczenie skaleczeń.
Kupujemy go w kartoniku a w środku znajdujemy przyjemną tubkę , która zrobiona jest z elastycznego,miękkiego tworzywa .




Informacja na kartoniku:


Kolor brązowy jak we wcześniej wspomnianych maściach.


Ale jest coś co różni te kremy.
Mianowicie wchłanianie.
Mój Tormentiol wchłania się ciężko, nie ma mowy o tym żeby używać go w dzień bo jest widoczny na twarzy w miejscach w których aplikujemy.
Natomiast maść Himalaya Herbals wchłania się błyskawicznie, nie zostawia po sobie najmniejszego śladu .
A czy działa?
Oj działa, bardzo szybko zauważyłam rezultaty,paskudy  zaczęły znikać, jakby się wysuszając.
Stosuję go dwa czasem trzy razy dziennie w zależności ile niechcianych intruzów gości na mojej twarzy.
Stosuję go również na skaleczenia u dziewczyn i u siebie też, w końcu jak się wdrapuje na śliwę to można tu i ówdzie się podrapać;)
Przyspiesza gojenie drobnych ranek.
Mam też wrażenie że krem ten jest bardzo lekki ,nie zapycha.
Jestem bardzo zadowolona że na niego trafiłam i na pewno zagości u mnie na dłużej.
A Wy znacie Krem  kojąco-osłaniający Himalaya Herbals?
Napiszcie co o nim sądzicie.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka