Kilka rad przed wyjazdem do Kliniki Okulistyki PUM w Szczecinie

Cześć!

Pobyt w szpitalu to dla większości osób rzecz niecodzienna, traumatyczna niemal i wiąże się z nim wiele pytań na które nie zawsze znajdujemy odpowiedź. W zależności od miasta w jakim dany szpital się znajduje , oddziału, specjalizacji różne są zasady pobytu i wymogi. Zwłaszcza w kwestii pozostania przez cały czas rodziców z dzieckiem. Skąd pomysł na taki temat?  Córka właśnie jest po takiej kilkudniowej wizycie w szpitalu. Przed wyjazdem szukałam informacji na temat możliwości nocowania rodziców, ogólnych zasad , tego co ze sobą zabrać i niestety poza kilkoma (negatywnymi  zresztą) opiniami w Google nic nie znalazłam. Dlatego pomyślałam, że warto napisać szerzej o takim pobycie w tym konkretnym szpitalu na tymże oddziale.

 II Katedra i Klinika Okulistyki PUM
Al.Powstańców Wielkopolski 72
Szczecin
Oddział dziecięcy



Pierwsza rzecz jaka nas zaskoczyła to fakt, że przygotowaliśmy się na "leżenie", a więc w torbie piżama , kapcie, szlafrok, bielizna i tyle. Okazało się że dzieci w ciągu dnia chodzą w normalnych ciuszkach, piżamki tylko do spania. Dobrze że tknęło mnie coś i wrzuciłam do torby jeszcze koszulkę taką "w razie wu".  Niestety z racji tego, że mieszkamy daleko, a miasta nie znamy to córka musiała sobie poradzić  z tym co miała. Dlatego warto spakować ze sobą dres czy leginsy z podkoszulką. 

Druga rzecz ważna to kwestia nocowania rodziców.  Okazuje się że jest coś takiego jak hotel szpitalny. Tylko rezerwować w nim pokój należy od razu przy rejestracji, ponieważ jak mnie poinformowano ( już po fakcie) robi się to z dużym wyprzedzeniem.
Dla mam  które maja malutkie dzieci jest też opcja spania na karmiacie w świetlicy. Jeśli przyjdzie nam jeszcze tam wrócić na pewno będę starała sie o miejsce w hotelu.

Dzieci na oddziale mają całkiem przytulnie. W sumie jest 13 łóżek. Moja córka leżała w pokoju z 4 łóżkami. Duży plus za to, że w pokoju są łazienki. Doceniam, nie wszędzie są. Kwestii tego czy rodzic może korzystać z łazienki i prysznica niestety nie udało mi się zweryfikować ponieważ nie zostałam z córką na oddziale.
Nie można być jednak z dzieckiem w pokoju całą noc. Ok. 21szej, ( max 22.00 ) rodzic zostawia dziecko, które już powinno spać

W ciągu dnia dzieci mają zajęcia z panią przedszkolanką, naświetlania, różne ćwiczenia i badania  związane z wadą wzroku. Rodzic tak naprawdę ma tam całkiem sporo czasu dla siebie i myślę że gdybym tam została spokojnie nadrobiła bym zaległości czytelnicze;)


Do lekarzy, pielęgniarek i personelu nie mam zastrzeżeń. Niektóre panie sprawiają wrażenie nieco "ostrych", ale tak naprawdę są całkiem przyjemne. Córka zgłaszała mi tylko jedną nieprzyjemną panią z nocnego dyżuru.
Pani przedszkolanka ewidentnie z powołania nie z przymusu - sympatyczna , szybko zdobywa przychylność dzieci , zarówno młodszych jak i "prawie" nastolatek:)

Tyle się słyszy, że w szpitalu źle karmią. Nie na tym oddziale, nie w tym szpitalu.  Obiady były dwudaniowe. W tym kotlety mielone, schabowe, ziemniaczki, surówka. Zupy różne, moja córka  zapamiętała zupę jarzynową :) Kolacja/ śniadanie zdarzały się parówki z chlebem czy jajko. W sumie 4 posiłki dziennie i na upartego spokojnie dziecku wystarczą, na pewno nie będą głodne jeśli ich nie dokarmimy ;) Jedyne co nie smakowało to jakiś podejrzanie wodnisty kisiel:) 

Wspomnę jeszcze że na oddział nie wolno wnosić czajników elektrycznych. Kawę można kupić sobie w automacie na dole (oddział mieści się na parterze)  ale wnosząc ją należy wsadzić do większego kubka i przykryć tak aby nie chodzić z odkrytym napojem po korytarzu.
Jest też do dyspozycji lodówka. Można schować w niej produkty, które muszą być opisane datą umieszczenia. Max trzy dni są na ich zjedzenie. Później należy to zjeść albo wyrzucić.

Na koniec równie ważna rzecz - miejsce do zaparkowania. Przyjechaliśmy na godzinę 9.00 i nie było nic wolnego w pobliżu. Ostatecznie wpakowaliśmy się na miejsce w pobliskim osiedlu, na miejscach dla  mieszkańców. Na teren szpitala nie można wjechać. Trochę to słabe, że nie ma jakiegoś parkingu dla pacjentów. Nie pogniewałabym się też gdyby to był parking strzeżony jak na przykład Orange Parking, który znajduje się w pobliżu lotniska Kraków Balice. Jest to prywatny parking strzeżony. Można zostawić tam samochód odpłatnie na dłuższy termin. Auta pozostawione na parkingu Orange Parking, chronione są całodobowo przez firmę ochroniarską. Co mi się podoba to fakt, że można zarezerwować sobie miejsce postojowe przez stronę internetową https://orangeparking.pl/  lub telefon.

źródło:http://pomorzezachodnie.travel/Poi/a,8991/Samodzielny_Publiczny_Szpital_Kliniczny_nr_2_PAM_w_Szczecinie
(nie pomyślałam żeby zrobić samej zdjęcia )

W moim przypadku chętnie skorzystałabym z rezerwacji takiego miejsca, gdyby był on w pobliżu szpitala. Dobrze by się też to sprawdziło w przypadku osób, które transportują się swoim samochodem i zostają na dłużej w szpitalu. Wtenczas nie trzeba się martwić czy nam nie odholują go za jakiś czas, bądź nie ukradną.

Podsumowując, sam pobyt na oddziale okulistyki dziecięcej w Szczecinie jest nie taki straszny. Pamiętać trzeba, że dzieci chodzące potrzebują zwykłego dresu czy leginsów. Rodzice pamiętajcie o rezerwacji miejsca w hotelu, bądź szykujcie wygodne karimaty.
Mam nadzieję że te kilka słów rozwieje nieco wątpliwości osób zmuszonych do wizyty na tym oddziale z dzieckiem. #oddziałokulistykidziecięcej #katedraiklinikaokulistykiPUM #Szczecinszpital

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę abyście oczywiście nie musieli korzystać z wizyt w jakichkolwiek szpitalach :)

Malinka


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka