Witajcie!
Tonik w pielęgnacji cery jest ważny. Jest ważny tak samo jak żel do mycia czy krem. Uważam, że toniku powinno używać się po każdym myciu buźki ponieważ dobry tonik przywraca naszej skórze naturalne ph i pomaga utrzymać "równowagę" . Zamiennie stosuję do tego celu też wodę różaną.
Oczywiście znalezienie odpowiedniego toniku do naszej skóry jest kwestią indywidualną. Ja np. nie lubię się z drogeryjnymi produktami zawierającymi alkohol. Tu moim ulubieńcem do którego często wracałam był tonik hibiskusowy Sylveco. Polubiłam też wodę różaną z Make Me Bio.
Dzisiejszy bohater zjawił sie u mnie pod wpływem impulsu. Ot, pomyślałam że stworzy zestaw z emulsją do twarzy Vianek. Czy okazał się dobrym produktem czy wręcz przeciwnie , zaraz Wam opowiem.
TONIK MGIEŁKA - łagodząca do twarzy Vianek
Delikatny tonik nawilżający w formie mgiełki, na bazie ekstraktu z owoców dzikiej róży, do pielęgnacji cery wyjątkowo wrażliwej, podrażnionej. Uzupełnia demakijaż, przywracając skórze odpowiedni poziom pH. Zawiera składniki o działaniu łagodzącym (alantoina), ochronnym (alginian sodu), antyoksydacyjnym i wspomagającym mechanizmy naprawcze, (kwas laktobionowy). Olejek geraniowy poprawia elastyczność i uspokaja skórę.
Skład:
Aqua, Glycerin, Panthenol, Rosa Canina Fruit Extract, Decyl Glucoside, Coco-glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactobionic Acid, Lactic Acid, Sodium Alginate, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Pelargonium Graveolens Oil, Parfum, Geraniol.
Opakowanie tego toniku to klasyczna butelka z atomizerem z białego, nieprześwitującego plastiku.
Etykieta z grafiką różowych kwiatów, przypisana tej serii łagodzącej właśnie.
Atomizer zamykany plastikowym korkiem.
Zapach toniku jest typowo różany. Intensywny, trochę "toporny" i nie każdemu się spodoba. Moja córka nie lubi tego zapachu ale drugiej nie wadzi a ja go nawet polubiłam.
Tonik ten się pieni co da się zauważyć podczas nanoszenia na płatek kosmetyczny oraz po odkręceniu atomizera. Kolor herbaciany.
Tonik - mgiełkę stosować można na różne sposoby. Klasycznie na wacik do przecierania twarzy, bezpośrednio na buźkę pozostawiając do wyschnięcia lub też wycierając wacikiem.
Ja używam go klasycznie - pryskam na wacik i przecieram nim twarz. Nie radzę używać bezpośrednio na twarz w formie mgiełki. Niestety, choć nazwa sugeruje ,że jest to coś lekkiego to jednak moc z jaką to się wydostaje z atomizera jest spora i dla mnie takie używanie było niekomfortowe. Raz spryskałam nim twarz z glinką , która już zaczęła zasychać i zamiast lekko ją nawilżyć to zaczęła mi spływać z twarzy!
Używam go z rana ( moja córka też) do odświeżenia twarzy . Stosujemy go z dziewczynkami ( takie uroki posiadania prawie nastlatek ) po każdym myciu twarzy. Ja używam go również do przecierania twarzy w ciągu dnia, kiedy pojawiają sie momenty "suszy" , oraz po maseczkach , zwłaszcza z glinki.
Koi suchą skórę , nawilża nieco i mam wrażenie , że skóra jest bardziej zadbana . Skóra staje się też miękka w dotyku i co fajne mam wrażenie że łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie się wyprysków.
Nie uczulił nas, nie zapycha cery i jest bardzo wydajny.
U mnie ten produkt znalazł zastosowanie i muszę przyznać , że sprawdza się całkiem przyzwoicie.
Brakuje mi może jakiegoś efektu WOW ale ogólnie nie ma się do czego przyczepić.
Małe minusy za zapach , który nie koniecznie znajdzie wielu zwolenników oraz za "moc" rozpylania , która do toniku jak najbardziej się nadaje ale już jako lekka mgiełka niestety nie.
Podsumowując jest to przyzwoity produkt, całkiem fajny skład ( ekstrakt z owoców róży na czwartym miejscu) , niewygórowana cena i dobre działanie. Zaliczam go do udanych produktów Sylveco ;)
Gdybyście chcieli go poznać znajdziecie go w aptekach, sklepach internetowych oraz w moim ulubionym ( o czym na pewno już wiecie :) ) Grota Bryza w cenie 18,50zł.
Zapraszam was też do odwiedzenia Grota Bryza , gdzie znajdziecie więcej produktów Vianek oraz innych firm z produktami bliskimi naturze.
A Wy macie swoich ulubieńców wśród produktów Vianek? Chętnie poznam inne toniki więc piszcie o Waszych ulubieńcach.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz