Balea , depilacja z kokosem i hibiskusem .

Witajcie.

Choć pogoda wcale na to nie wskazuje to mamy już wiosnę.Ba! Do lata  upragnionego już coraz bliżej.Nie wiem jak Wy , ale ja w okresie jesienno-zimowym mam tendencję do "zarastania".Bez bicia przyznaję,że depilacja schodzi na dalszy plan, jakoś człowiek nie ma ochoty i nie widzi potrzeby , bo przecież i tak nikt nie zobaczy. Dodatkowo takie futerko pełni funkcję grzewczą :D 

Jednakże, kiedy robi się cieplej i choćby teoretycznie pojawia się wizja częstszego pokazywania naszych nóżek zaczynamy misję - depilacja.

Ja odkąd poznałam pierwszą piankę/żel Balea zakochałam się w niej bez pamięci. Od dłuższego czasu używam tylko pianek Balea. Tym razem dzięki siostrzyczce ( dziękuję Joasiu <3 ) pojawiła się u mnie pianka z limitowanej edycji w wersji kokosa i hibiskusa.


BALEA Żel do golenia KOKOS I HIBISKUS



Pianka zawiera formułę nawilżania skóry po goleniu.Podczas depilacji, daje uczucie świeżości i skóra staje się bardzo jędrna oraz naturalnie gładka. Pielęgnuje oraz uspokaja delikatną skórę na nogach, pod pachami i w strefie bikini.

Produkt przebadany przez dermatologów.Utrzymuje prawidłowe PH skóry.Nie uczula oraz nie podrażnia.Nie zawiera parabenów,oraz oleju mineralnego i barwników.

Skład:AQUA | PALMITIC ACID | TRIETHANOLAMINE | OLETH-20 | ISOPENTANE | SORBITOL | LAURETH-23 | ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE |
COCAMIDE MIPA | ISOBUTANE | HYDROGENATED POLYISOBUTENE |
HYDROXYETHYLCELLULOSE | PHENOXYETHANOL | PARFUM | SODIUM SULFATE | CI 47005 | CI 45100.

Opakowanie pianki jest niezwykle przyjemne dla oczu. Trzeba przyznać,że Balea o wizualny wygląd swoich produktów dba .




Sama zawartość jest koloru lekko żółtawego. Zapach jest cudownie słodki, zdecydowanie wyczuwam w nim kokos natomiast nie wiem jak pachnie hibiskus więc trudno mi określić czy jego dodatek jest wyczuwalny.W każdym bądź razie zapach spodoba się miłośniczką słodkości. 


Żel zmienia się w delikatną i kremową piankę.Fantastycznie rozprowadza się po skórze ułatwiając i uprzyjemniając depilację. Ja używam jej do wszystkich części ciała i nie podrażnia nawet okolic bikini .Skóra po jej użyciu jest gładka i  nie jest podrażniona ani zaczerwieniona ,a stosuje zwykłą "skrobaczkę" jednorazową . Czy jednak pianka nawilża skórę ? Raczej nie, ale to jest tylko produkt do depilacji a nie do nawilżania i nie wymagam od niego tego. I tak stosuję balsamy czy masła do ciała .

EDIT: Dzięki Paulinie z Z miłości i do...  widzę ,że nie napisałam o najważniejszym. Jest to produkt do depilacji więc wypadało by dodać czy radzi sobie z tym naszym nieszczęsnym owłosieniem:) Tak, Kochani radzi sobie. Usuwa włoski bez problemu i to jak wspomniałam już , daje u mnie radę przy pomocy zwykłej , męskiej jednorazówki .
Musicie mi wybaczyć początkowy brak tej informacji, ale te pianki są tak genialne i tak mnie zauroczyły,że samo przez się wydawało mi się oczywiste ,że zbędne owłosienie usuwają skutecznie, a przy tym genialnie pachną i są tak kremowe ,że depilacja to przyjemność :)

Koszt takiej pianki to ok 10 zł w drogeriach internetowych ,ale oczywiście tańsze są bezpośrednio zakupione w DM.

Polecam Wam wypróbowanie żeli / pianek do golenia Balea. Jeśli tylko macie możliwość zakupu nie wahajcie się .Cudownie pachną, pięknie wyglądają i naprawdę uprzyjemniają tę niewdzięczną czynność jaką jest depilacja :)

Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka