Manhattan, X - Treme Last & Shine Lipstick.


Witajcie :)

Ponad pół roku temu kupiłam za niecałe 20 zł pomadkę Manhattan, X - Treme Last & Shine Lipstick. Chciałam wypróbować mocniejszy kolor,bo zazwyczaj wolę neutralne na ustach.
Już pierwsze użycie odrzuciło mnie od niej , kolor za mocny, ciężko było ją zmyć .
Używały jej dziewczynki na bal karnawałowy i połamały ją wtedy.
Wyrzucić było szkoda więc tak została zapomniana.
Parę dni temu coś mnie tknęło i pomyślałam ,że i ja spróbuję się wymalować na  halloween  i przypomniała mi się ta pomadka.

Otworzyłam, powąchałam...po miziałam po ustach...i ..zaczęłam się zastanawiać dlaczego właściwie tak mi się wtedy nie spodobała ?

Nawet w ekstremalnych sytuacjach jest bezkonkurencyjna. Wyjątkowo długo utrzymuje na ustach połyskujący blask. Dzięki całkowicie nowatorskiej jedwabistej konsystencji umożliwia perfekcyjne naniesienie koloru, a ustom zapewnia `doskonałe samopoczucie` w ciągu całego dnia.
Przetestowana dermatologicznie.
Dostępna w 8 kolorach.

Mój kolor to 54 V



Opakowanie ładne,lubię jak są takie dodatkowe grawery jak tu.


Kolor jest bardzo intensywny , ciemna czerwień. Ładnie pachnie:)



Pomadką dobrze się maluje usta, jednolicie je pokrywa.
Trzeba jednak to robić precyzyjnie ,bo ewentualne "wyjechanie" po za kontur ust będzie ciężko zmyć .
Dość długo utrzymuje się na ustach, schodzi równomiernie - testowałam cały dzień :)
Zostawia jednak ślady na szklankach,papierosie etc. natomiast nie zauważyłam żeby przez to jakoś
gorzej wyglądała na ustach.

Minus jedynie za to,że kolor mocno wpija się w wargi i ciężko jest ją zmyć.
Micelek z Biedronki sobie nie radzi, musiałam wspomagać się mydełkiem.

Na ustach wygląda tak :


A tu jeszcze sklejka z google :)

Swoją drogą coś pogrzebałam i teraz wszystkie zdjęcia jakie mam na tablecie automatycznie zapisują mi się na koncie Google .
Całe szczęście nie są publiczne ( nie wszystko by się chciało pokazywać) , a dodatkowo samo sobie robi jakieś auto efekty. To zdjęcie też samo sobie skleiło. Wie ktoś może jak to odłączyć?


Podsumowując na co dzień używać nie będę , nie jest to do końca "mój" kolor, jednak  od czasu do czasu kiedy gdzieś się jedzie.... Na co dzień poszukam bardziej neutralnego. Jednak na pewno nie będzie już leżała zapomniana. Podoba mi się przyjemny zapach, długotrwały efekt i to że schodzi przyzwoicie nie zostawiając takich paskudnych prześwitów.

Czytałam dużo negatywnych opinii i tak się zastanawiam .. ja też nie byłam zadowolona na początku ,może po prostu ta pomadka musiała trochę odleżeć ( zestarzeć się ) ? Nie wiem, ale na chwilę obecną jestem na tak :)

A jakie jest Wasze zdanie na temat tej pomadki?
Pozdrawiam Was cieplutko
Malinka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka