African SHEA Butter

Witajcie:)

Żeby nie skłamać gdzieś w maju trafiło do mnie 200gramowe pudełko Masła Shea Biocosmetics.
Teraz już sięga dna więc czas na kilka słów na jego temat.



Od producenta / informacje ze stron produktu:

Masło shea BIOCOSMETICS bez chemicznych dodatków, używane od wieków. 

Ma niezrównany talent w ochronie i regeneracji naszej skóry. Masło shea karite naturalne, ekologiczne odkrywa przed nami swoje bogactwo działania. Stymuluje komórki skóry do regeneracji, zwiększa ukrwienie skóry.Przede wszystkim odżywia cerę, nawilża ją do najgłębszych warstw skóry. To serum piękna zaopatrzone w wysoka zawartość witamin A, E, F.

Masło shea rafinowane wydobywa z Twojej skóry to co najpiękniejsze. 
Masło to otrzymuje się z owoców - orzeszków drzewa masłowego Butyrospermum parkii rosnącego w Afryce w środowisku naturalnym. Zbierane ręcznie orzeszki charakteryzują się bardzo wysoką zawartością tłuszczu. Drzewo owocuje dopiero po 30 latach, a najobficiej po ok. 50 latach.


W Afryce jest używane bez domieszek jako maść przeciw rozstępom oraz do pielęgnowania niemowląt i starszych dzieci. 

Stosowane bezpośrednio na skórę, włosy, usta lub jako dodatek do balsamów, kremów oraz kąpieli. 
Do  masażu  bolących mięśni, leczeniu reumatyzmu, podrażnień skóry. 
Masło jest naturalną odżywką do włosów suchych, łamliwych, rozdwajających się. 
Skutecznie zapobiega takim dolegliwościom jak: przesuszona cera, spierzchnięte usta, rozstępy, zmarszczki, przebarwienia. Łagodzi egzemy, łuszczycę, zmniejsza blizny. Masło shea karite to naturalny filtr słoneczny. Wcierany w zmienione przez reumatyzm czy artretyzm  miejsca, daje ulgę.

Działanie:
- kojące
- nawilżające
- zmiękczające skórę
- przeciwzmarszczkowe
- naturalny filtr UV
- przyspiesza gojenie ran
- łagodzi łuszczycę
- chroni przed wysuszeniem
- natłuszcza
- zmniejsza blizny

Zastosowanie:
- masaże
- przesuszona cera
- opalanie na słońcu i w solarium
- maść przeciwko rozstępom
- doskonałe dla każdego rodzaju cery

Miałam zdjęcia zrobione kiedy było jeszcze nowe ale gdzieś mi je wcięło,więc nie widać już na nich oryginalnego zabezpieczenia.
Miało oryginalna plombę wokół nakrętki.

Masełko Shea dostajemy w plastikowym opakowaniu wielokrotnego użytku.
Białe, bez ozdób.
Na pokrywce naklejka z wszystkimi istotnymi informacjami.




Natomiast nigdzie nie widzę tak konkretnie wypisanego składu:/

No nic, wierzę że jest w 100% naturalne:)

Masło przy pierwszym otwarciu było bardzo zbite, twarde.
Nie ma zapachu!


Pod wpływem ciepła rozmięka i bardzo łatwo rozprowadza się po ciele.

Jak napisane powyżej stosować je można na wiele sposobów.
Ja używałam głównie do ciała, w dniach kiedy moja skóra potrzebowała zdecydowanego nawilżenia, po opalaniu czy tez jak ostatnio po kilkudniowym grzechu zaniechania balsamowania po kąpieli :)

Zaraz po aplikacji wyglądam jak dobrze naoliwiony kurczak, tylko przypraw brak i do piekarnika :)
Skóra jest tłusta, błyszczy mocno i trochę trwa zanim wsiąknie w naszą skórę całkowicie.

Ale efekt jest wart zachodu. Doskonale nawilża skórę, na drugi dzień jest już gładka , miękka i zdecydowanie w lepszej kondycji niż przed.

Nie nadaje się może do codziennego stosowania, kto ma co dzień tyle czasu żeby czekać aż tłuszczyk nasze ciało wpije :)
Jednak warto co jakiś czas zafundować naszej skórze takie dogłębne nawilżenie.

Używałam również do ust i do do dłoni. Usta nawilża bardzo fajnie, długotrwale.
Natomiast dłonie wpijają szybko, po jakimś czasie miałam wrażenie że skóra jest ściągnięta, jakby prosiła o jeszcze.
Zdecydowanie lepiej w tej kwestii spisywało się nakładanie na noc większej ilości pod bawełniane rękawiczki.

Oczywiście nie uszło mojej uwadze że jest to również maść przeciwko rozstępom.
Przeciwko może i tak, ale te co mam nie zniknęły :)

I jeszcze jedna rzecz - doskonale chroni nosek przed suchymi skórkami podczas kataru - sprawdziłam :)

Nie uczuliło, nie podrażniło w żaden sposób mojej skóry.

Podsumowując mogę Wam polecić Masło She BioCosmetics .
Swoje wygrałam w rozdaniu ale jak widzę kosztuje 16,70 zł a wystarcza na na jakieś pół roku więc na pewno je kupię.
Warto mieć je w łazience na ekstremalne przesuszenia naszej skóry, ewentualnie wykorzystywać do masażu, w końcu pod wpływem ciepła na skórze zachowuje się jak olejek ;)

Znacie to masło? Może jakieś inne produkty warte polecenia z BioCosmetics?
Ja póki co polubiłam i używam peelingu enzymatycznego z tej firmy i miałam maskę algową która również bardzo fajnie na twarzy się spisywała.

Pozdrawiam Was serdecznie.
Malinka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka