Dostępne min. w Bingo Spa
Kilka słów od producenta:
Shea Body Butter Almonds BingoSpa intensywnie nawilża i ujędrnia,
wyrównuje koloryt skóry. Efekt wygładzenia i miękkości skóry zauważalny już
pierwszym zastosowaniu. Delikatna konsystencja Shea Body Butter Almonds BingoSpa
nasyca skórę odżywczymi składnikami. Odżywiona i zregenerowana skóra staje się miękka,
nawilżone i pełna promiennego blasku.
Masło Shea i masło kakaowe są biozgodne ze skórą,
co oznacza, że są w pełni tolerowane przez skórę i nie powodują uczuleń.
Wszystkie składniki odżywcze są błyskawicznie wchłaniane.
SKŁAD :
Niezwykłe bogactwo odżywczych substancji,
witamin i antyutleniaczy zawartych w mieszaninie masła Shea i masła kakaowego - sprawia,
że skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i zrelaksowana.
Naturalne antyoksydanty chronią skórę przed działaniem wolnych rodników.
Co ja sądzę o tym masełku?
Opakowanie takie jak zawsze w przypadku Bingo Spa.
Po odkręceniu nakrętki uderza w nasz nos intensywny, nawet bardzo intensywny zapach.
I tu zależy co kto lubi - pachnie mocno, słodko migdałami ,mnie się podoba bo uwielbiam takie zapachy, ale jeśli ktoś nie lubi może drażnić bo jest naprawdę mocny.
Ja się w tym zapachu zakochałam:)
Masełko ma konsystencje jak to masełko,gęstą dość i delikatną.
Ale bywają masła z lepszą konsystencją.
Przyjemnie się nakłada na skórę, dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania.
Pozostawia na skórze film, ale nie przeszkadza mi to.Nawilżenie u mnie utrzymuje się długo.Ale też nie mam jakiejś bardzo suchej skóry,więc dużych wymagań w tej kwestii nie mam.
Czy jest to intensywne nawilżenie?Jak dla mnie wystarczające, ale efektu "ŁAŁ" na mnie nie robi.
Skóra jest nawilżona od pierwszego użycia jak mówi producent ale jakiegoś specjalnego ujędrnienia nie zauważyłam choć używam od kilku tygodni.
Nawet wydajne, nie żałuję nakładając i jeszcze na jakiś tydzień powinno wystarczyć więc w sumie ponad miesiąc.
Tyle zostało na dzień dzisiejszy:)
Również mówiąc że masło Shea i kakaowe są biozgodne ze skórą producent miał racje, nie spowodowało to masełko u mnie żadnych uczuleń ani podrażnień.
W tej kwestii plus.
Ma jednak u mnie minusa, ale to takiego prywatnego.Ja od masła do ciała oczekiwała bym po za oczywiście efektami odżywczymi, naprawczymi, ujędrniającymi itp. również długotrwałego intensywnego zapachu.
Masło Shea migdałowe pachnie bajecznie, ale zapach utrzymuje się jakieś dwie , może trzy godziny.
W pamięci utkwiło mi masełko Tutti Frutti, z Rossmana , tamto pachniało tak, że zapach utrzymywał się nie tylko na skórze ale i na koszulce do spania i na szlafroku- to była trwałość:)
Podsumowując Masło migdałowe Shea do ciała w mojej ocenie jest dobrym produktem, nie znalazłam żadnych poważnych minusów .Może jak na masło szału nie robi, ale dla mniej wymagającej skóry jak moja jest dobre.
To znaczy, na plus maja:
- Zapach, piękny zapach :)
-Duża pojemność i wydajność
-Szybko się wchłania, ładnie nawilża
- NIE podrażnia
Minusa ma u mnie za krótkotrwały zapach , ale to są moje wymagania:)
Ogólnie polecam go Wam, w końcu używałam i jeszcze używam więc zły nie jest, ale bez szału.
Czy kupię kolejne opakowanie?Możliwe, nie zaszkodził mi, ale póki co mam w kolejce do wypróbowania inne.Może skuszę się jak zatęsknię za tym zapachem:)
Zapowiada się po mroźnym poranku kolejny słoneczny dzień!
Pozdrawiam więc Was cieplutko.
Ewelina
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz