Mocne wrażenia pod prysznicem z Hot Chocolate.

Witajcie!

Peeling to zabieg który należy wykonywać choć raz na jakiś czas. Tak naprawdę peeling zastosować możemy na każdej części ciała od skóry głowy, przez twarz, ciało a na stopach kończąc. Oczywiście produkty, które służą wykonaniu peelingu różnią się w zależności od tego jakiej części ciała mają dotyczyć. Ogólnym zadaniem takiego zabiegu jest złuszczenie martwego naskórka dzięki czemu skóra staje się gładsza, rozjaśniona i młodsza.

Rozróżniamy peelingi mechaniczne i enzymatyczne. Te ostatnie zalecane są do twarzy, dla cer wrażliwych , z zmianami skórnymi. Do ciała natomiast stosujemy peelingi mechaniczne, choć można wykorzystać do celu "czarne mydło ", które zadziała jak wspomniany peeling enzymatyczny. Wśród peelingów mechanicznych mamy mocne, słabsze , cukrowe, solne. Wybór jest naprawde duży. Spokojnie też możemy taki peeling zrobić sobie domowym sposobem, jeśli tylko mamy chęć i czas.
Mnie się zdarza aczkolwiek częściej sięgam po gotowe. I dziś właśnie przedstawię Wam produkt , który służy do peelingu ciała.


Rozgrzewający scrub do ciała HOT CHOCOLATE



"Rozgrzewający scrub do ciała „HOT CHOCOLATE” łagodnie pobudza uśpioną skórę otulając zmysły egzotycznym aromatem. Masło kakaowe nawilża i odżywia skórę, a organiczny ekstrakt wanilii i olej z orzechów laskowych tonizuje ją. Ekstrakt papryczki chilli rozgrzewa i  podkreśla zdrowy wygląd skóry czyniąc ją gładszą i bardziej elastyczną"

Skład:
Sodium Chloride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Cetearyl Alcohol, Brassica Alba Seed Powder (puder z nasion gorczycy białej), Theobroma Cacao Seed Butter (masło kakaowe), Theobroma Cacao Seed Powder (puder z nasion kakaowca), Pinus Sibirica Shell Powder (puder z szyszek sosnowych), Polygonum Aviculare Powder (puder z rdestu), Cocamidopropyl Betaine, Tocopheryl Acetate (witamina E), Corylus Avellana Seed Oil (olej z orzechów laskowych), Vanilla Planifolia Fruit Extract* (ekstrakt wanilii), Olea Europaea Fruit Oil* (oliwa z oliwek), Capsicum Frutescens Resin (ekstrakt papryczki chilli), Cinnamomum Zeylanicum Bark Extract* (ekstrakt cynamonu),  Cinnamomum Zeylanicum Bark Oi (olejek cynamonowy), Menthyl Nicotinate, Parfum, CI 42090, CI 14720, CI 15985, CI 19140.
*-składniki organiczne



Nasza "gorąca czekoladka" znajduje się w słusznej wielkości pojemniku, zawierającym aż 450 ml produktu. Powiem Wam, że ja polubiłam te "niekończące się opowieści " produktów kosmetycznych w wykonaniu Organic Shop. Czy to balsam, masło, scrub czy piana do kąpieli - jeśli tylko przyjemnie się tego używa to duża pojemność jest plusem. 



W środku mieści się bardzo gęsty, zbity wręcz , ciemnobrązowy scrub. Zapach jaki się roztacza to mieszanka kawy i czekolady (w moim mniemaniu). Nie jest typowo słodki, mdlący raczej stawiałabym na gorzką czekoladę i kawę. Jest on przyjemny, intensywny i skóra nim później pachnie dłuższy czas.

Scrub według zaleceń producenta należy masującymi ruchami nanieść na wilgotną skórę. Zostawić na 5 minut i spłukać. 

Mój pierwszy raz odbył się intuicyjnie bez czytania "instrukcji obsługi", ale czas mniej więcej się zgadzał. Natomiast sam zabieg okazał się zaskakujący. Po nałożeniu go na całe ciałko, po szyję ! zaczęłam go wmasowywać. Trzeba mieć na uwadze, że przez tę gęstą konsystencję może spadać, dlatego polecam nakładać małymi ilościami. Rozkoszując się obłędnym zapachem, wyczuwalnymi drobinkami masującymi skórę czekałam aż miną kolejne minuty. Aż w którymś momencie poczułam, że skóra mnie piecze! Może właściwsze byłoby określenie szczypie? W tej chwili od razu zabrałam się za spłukiwanie ,a  tu proszę całe ciało czerwone jak po zbyt długiej kąpieli, ale słonecznej! Powiem Wam że nieco się wystraszyłam. 
Po chwili jednak, już mając suchą skórę spojrzałam na nią spokojnie i szczypania/pieczenia nie było. W zasadzie odpuściło zaraz po spłukaniu scrubu. Skóra co prawda była wciąż czerwona i potrzebowała czasu aby powrócić do normalności, a po kilku minutach ciało zaczęło bardzo fajnie się rozgrzewać.

O tym zaskakującym "pierwszym razie" piszę Wam w ramach ostrzeżenia, sama nie znalazłam wcześniej opinii i dlatego byłam tak zaskoczona. Warto wiedzieć czego się spodziewać. Dodatkowo przed użyciem NALEŻY zrobić próbę uczuleniową aby wykluczyć alergię bądź nadwrażliwość na któryś z składników.

Kiedy minął pierwszy szok, doceniłam działanie scrubu. Za każdym razem stosuję go niemal na całe ciało, teraz odpuszczam dekolt i szyję. Za każdym razem pojawia się to szczypanie, które w zasadzie nawet nie "boli" tylko jest trochę niekomfortowe. Znika natychmiast po spłukaniu produktu. Wydaje mi się , że to wpływ chilli na moją skórę. Poza dyskomfortem nie dzieje się nic złego, jak np. wysypka czy podrażnienie. 
Za każdym razem skóra jest czerwona , do czego trzeba się przyzwyczaić. Z tego też względu polecam tylko na wieczorne kąpiele. 

Ogólnie po wspomnianych zaskakujących właściwościach tego gorącego scrubu, cała reszta jest przyjemna. Po wysuszeniu na skórze jest wyczuwalny lekki film, ale to pikuś w porównaniu np. z tym co robi peeling Nacomi. Można zostawić tak skórę, ponieważ scrub zawiera masło shea, masło kakaowe czy olej z orzechów laskowych więc skóra nie jest wysuszona. Jeśli jednak mamy chęć spokojnie możemy nałożyć na nią balsam. Dzięki temu myślę, że może znaleźć zwolenników wśród osób które lubią film na skórze po kąpieli i tych którzy go nie akceptują. Jak wspomniałam wyżej, po kilku minutach ciało się rozgrzewa i docenią to wszystkie zmarźluchy :) Podoba mi się efekt ciepełka rozchodzący się od środka i pewnie podświadomie właśnie dlatego używam scrubu na prawie całe ciało, zamiast np. tylko na udka ;) 
Skóra po takim zabiegu jest rozgrzana, pachnąca i gładka i nie wymagająca natychmiastowego nawilżania. 

Podsumowując minusa mogę dać za efekt pieczenia ( nie wiem czy każdy to odczuwa) , oraz za ufajdany brodzik. Ale nie ma się co oszukiwać - przy takim produkcie to nieuniknione.

Plus za mocny, przyjemny zapach. Zdecydowany plus za dobre, określiłabym jako mocne zdzieranie skóry. Doceniam gładką skórę, rozgrzewający efekt i nie konieczność nawilżania skóry po kąpieli.
Do tego Hot Chocolate jest mega wydajny i jego cena 34,50 zł jest uważam, niewygórowana. Wystarczy na min dwa miesiące. 
Do kupienia zapraszam oczywiście do Grota Bryza, sklepu internetowego, w którym znajdziecie naturalne kosmetyki i więcej! 

Ja polecam wypróbować na sobie. Jeśli lubicie mocne wrażenia pod prysznicem i rozgrzane ciało tuż po - sięgnijcie po tego gagatka ! 

A czy Wy znacie tę gorącą czekoladę od Organic Shop? Lubicie rozgrzewające produkty?

Pozdrawiam Was serdecznie.
Malinka 




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka