Kilka prostych pomysłów na pielęgnację skóry w domu

Witajcie,
Tematem dzisiejszego postu będzie oczyszczanie twarzy w domu  produktami które możemy sami zrobić z tego co znajdziemy w kuchni.

Krążyłam wokół takich sposobów od dawna, ale zawsze przezwyciężało lenistwo i trochę strach jak na takie specyfiki zareaguje moja skóra.

Dlatego zaczynam od najprostszych pomysłów.
Nie są to rzeczy odkrywcze ,wiele z Was na pewno już dawno znała takie sposoby na domowe SPA ale może jest jeszcze jakiś podobny do mnie laik który chciałby spróbować.




PEELING CUKROWY

Twarz po nim jest gładziutka jak pupcia niemowlaka .
Można go stosować na całe ciało.
2 łyżki cukru wymieszać z niewielką ilością wody.Rozprowadzić na twarzy i masować ok. 5 minut. Zmyć .
Stosuję od jakiegoś czasu raz w tygodniu .

PEELING KAWOWY

Zaparzamy kawę po turecku .Mocniejszą niż normalnie ,żeby mieć więcej fusów.
Kiedy wystygnie wybieramy fusy i mieszamy z cynamonem,oliwą z oliwek /oliwką dla dzieci bądź solą gruboziarnistą .Możemy wymieszać wszystkie składniki albo jeden wybrany.
Ja robiłam z cynamonem i oliwką .
Tym co nam wyszło smarujemy dokładnie całe ciało.
Skóra jest cudowna po takim zabiegu,mięciutka,gładka i pachnąca :)
Również stosuję go raz w tygodniu ,szczerze mówiąc robiła bym chętnie częściej ale wiadomo - wanna to nie prysznic a jednak nieco taka papka brudzi :)

PEELING SOLNY 

Sól dodajemy do żelu pod prysznic.
Ja mam aktualnie drobnoziarnistą ale lepsza jest sól gruba.
Szybko,tanio i skutecznie pozbywamy się martwego naskórka .
Ten również wypróbowałam do ciała, z solą  nie ryzykuję na twarz. Skóra po nim jest gładka i jest mniej "brudzący" niż peeling kawowy :)
Ten peeling stosuję kiedy nie mam czasu na długą "zabawę" podczas kąpieli :)

Znalazłam też świetny przepis na tonik domowej roboty do cery trądzikowej.
Biorąc pod uwagę stan swojej skóry i wieczne problemy z powracającymi nieprzyjaciółmi postanowiłam go wypróbować.

TONIK Z LIŚCI LAUROWYCH

Tonik ten osoby z cerą suchą i normalną powinny stosować tylko punktowo.

Trzy liście laurowe wrzucamy do szklanki zalewamy wrzątkiem ( 250ml) .Kiedy wystygnie jest już gotowy!
Trzymam go w lodówce i parzę świeży co dwa dni,choć czytałam że można max trzy dni go przechowywać .
Stosować należy go dwa razy dziennie.
Stosuję od niedawna ale powiem Wam,że póki co jest ok. Nie widzę żeby pojawiało się coś nowego na buźce a to co mam zaczyna się fajnie goić.
Wierzę że to jego zasługa :)

Przepisów możemy znaleźć mnóstwo i nie trzeba chyba nikogo przekonywać ,że produkty które sami robimy są świetne.
Jest tanio,składniki zawsze mamy w domu i wiemy co sobie aplikujemy .
Choć oczywiście uwielbiam wiele produktów gotowych ,które mają świetne składy i działanie.
Zamierzam kontynuować przygodę z domowymi kosmetykami oczyszczającymi/pielęgnacyjnymi.Dobrze znać kilka takich przepisów choćby na wypadek kiedy zwyczajnie skończy nam się ulubiony produkt,do sklepu daleko albo zabrakło w drogerii :)

A czy Wy stosujecie domowe sposoby w swojej pielęgnacji?
Podzielcie się swoimi prostymi przepisami na peelingi,maseczki,toniki .

Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka