Recenzja Maski drożdżowej Receptury Babuszki Agafii

Witajcie!
Na początku sierpnia podcięłam włoski.
Ja wiem, naprawdę wiem że było im to potrzebne ale tak ciężko żyć bez długiej blond czupryny.
W końcu włoski miałam dość spore.
Pomyślałam więc ,że pomogę im trochę i spróbuję przyspieszyć ich wzrost a przy okazji
zacznę o nie lepiej dbać,żeby znów za szybko nie trzeba było ich skracać.

I tak przy składając zamówienie w sklepie Grota Bryza 
(w którym blogerki mogą nawiązać współpracę dostając 30% zniżki 
na każdy produkt z czego i ja korzystam) 
do koszyka trafiła

Przyznaję że kosmetyki Receptury Babuszki Agafii kusiły mnie od bardzo dawna.
Kupiłam też dwa szampony ale o nich innym razem:)
 
Bez PEG I Parabenów


Kilka słów opisu ze strony sklepu :
Maska do włosów  drożdżowa to wspaniały sposób na przyśpieszenie wzrostu włosów.
Drożdże piwne to naturalne źródło białka, witamin i mikroelementów, które przenikają w strukturę włosa, wzmacniając je i przyspieszając wzrost.
Olej z kiełków  pszenicy posiada działanie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu.
Sok z brzozy to znany ludowy środek  na wzmocnienie cebulek włosowych.
Dzięki zawartości olejów z zimnego tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie.
Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.

Brzmi nieźle,prawda? :)

Maska zawiera również ekstrakty z :


Drożdże piwne (Yeast Extract) – poprawiają strukturę włosa, wzmacniają, przyśpieszają wzrost.
Sok brzozowy (Betula Alba Juice) – wzmacnia cebulki włosowe, nadaje włosom blask, zapobiega wypadaniu.
Oman wielki  (Inula Helenium Extract) – działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie 
Mącznica lekarska ( Arctostaphylos Uva Ursi Extract) -  znakomity naturalny antyseptyk
Ostropest plamisty (Silybum Marianum Extract) - łagodzi stany zapalne i hamuje zmiany skórne.

oraz oleje z zimnego tłoczenia:

Olej z kiełków  pszenicy (Triticum Vulgare Germ Oil) - regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.
Olej z nasion białej porzeczki (Ribes Aureum Seed Oil) – wykazuje działanie przeciwzapalne, intensywnie odżywia włosy.
Olej z orzeszków cedrowych (Pinus Siberica  Cone Oil) – ogranicza łojotok, zwalcza łupież, stymuluje krążenie podskórne i przeciwdziała wypadaniu włosów
Olej z owoców dzikiej róży ( Rosa canina Fruit Oil) - odżywia, nawilża i uelastycznia włosy

Skład;
Skład INCI: Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum, ; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica  Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid



Maskę otrzymujemy w sporym plastikowym słoiczku ,z przyjemną dla oka grafiką mi kojarzącą się właśnie z Babuszką.

Zawartość jest dobrze zabezpieczona dodatkowym zamknięciem w środku.

Na opakowaniu w języku polskim jedynie nalepka z kilkoma informacjami:

Zapach jest bardzo przyjemny,nie potrafię powiedzieć czym dokładnie pachnie ale jest słodki  ,
utrzymuje się on jakiś czas na włosach.

Kolor maski jest niby biały ale jak dla mnie leciutko różowy,ciężko uchwycić było mi to na zdjęciu.


Konsystencja jest nie za rzadka nie za gęsta. Dobrze się rozprowadza na włosach.

Maskę stosujemy po umyciu głowy ,na wilgotne włosy i skórę głowy.
Po ok 2 min  należy zmyć ją ciepłą wodą .
 
Na początku właśnie tak ją stosowałam.
Przyznaję włosy są po jej użyciu błyszczące, delikatne,elastyczne , bardzo przyjemne w dotyku i bez problemu się rozczesują.
 
.
Moje włosy szybko się przetłuszczają,więc myję je co drugi dzień.
Jednak maska obciążała mi włosy.
Nie lubię "klapniętych włosków" na czubku i zwykle po umyciu włosy mam tak bardziej "uniesione" :)
Może jednak w taki sposób działała na moim "rodzaju włosów" ?
Myślę ze na włosach suchych nie powodowała by obciążenia .

Ale znalazłam na to sposób: maskę zaczęłam nakładać tylko od połowy włosów i nie wsmarowywałam jej w skórę głowy.
I tak sprawdzała się najlepiej.
Włosów nie mierzyłam przed ale wierzę ,że nieco pobudziła mi cebulki do lepszego wzrostu.:)
Trzeba jednak pamiętać ,że włosy w ciągu miesiąca jeśli się nie mylę rosną ok. 1 cm ,
a i jedno opakowanie takiej maski to pewnie za mało.

Używałam ją po każdym umyciu i wczoraj zostało mi już puste opakowanie.
Czyli starczyła na ponad 3 tygodnie używania co drugi dzień,przy włosach do ramion.

Maska nie wywołała podrażnień skóry głowy.

Podsumowując na plusy możemy jej zaliczyć:
- śliczny ,słodki zapach
- włosy są delikatne , gładkie , elastyczne,błyszczące
- ułatwia rozczesywanie
- dobra konsystencja
-dobrze się ją nakłada i rozprowadza

Do minusów niewielkich ale jednak zaliczyła bym :
- wydajność
-może obciążać włosy przetłuszczające się


Ja chętnie sięgnę po nią ponownie, chcę sprawdzić jak spisze się jeśli chodzi o przyrost wlosów przy dłuższym stosowaniu.

A Wy znacie tę maskę?
Używacie? Kochacie? Czy może przeciwnie?
Chętnie poznam Wasze zdanie na jej temat i Wasze doświadczenia.

Przypominam że można ją kupić w drogerii Grota Bryza za 17zł.
 
Pozdrawiam Was cieplutko.
Malinka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka