Dziś nadszedł czas na słów kilka o :
Żelu do mycia twarzy ORIENTANA Z DROBINKAMI RYŻU ALOES I PAPAJA
Mogłam go przetestować dzięki pan Bogusławie Janickiej ze sklepu Grota Bryza, w którym jest dostępny za 35zł.Wygląd:
Przeźroczysta buteleczka z tworzywa, przez którą widać żel w tym jego ślicznym kolorze.
Dozujemy pompką.
Ważne informacje :
Nie zawiera pegów, SLS/SLES, oraz parabenów.
ALOES - łagodzi podrażnienia oraz intensywnie nawilża skórę
PAPAJA - działa wygładzająco i rozjaśniająco
Skład:
A przetłumaczony:)
woda, sok z aloesu, gliceryna, drobinki ryżu, ekstrakt z korzenia lukrecji ,
ekstrakt z korzenia żeń-szenia indyjskiego, karbomer, ekstrakt z owocu papai,
ekstrakt z szafranu, Polysorbate 20 (z oleju kokosowego), wodorotlenek sodu, betakaroten,
kwas cytrynowy, benzoesan sodu (z jagód), sorbinian potasu ( z jagód).
żródło
Czyli same dobra;)
Konsystencja :
Gęsta,nawet bardzo gęsta nie przelewa się w rękach.
Z widocznymi drobinkami.
Stosowanie: Na zwilżoną skórę twarzy nanieść niewielka ilość żelu, delikatnie rozmasować i spłukać ciepła wodą.
Po oczyszczeniu twarzy zastosuj jeden z naszych naturalnych toników. ORIENTANA
Pierwszą rzeczą jaka mnie zaskoczyła był zapach.
Wiecie czym ten żel mi pachnie?
Pachnie szpitalem!:)
Tak, ma taki szpitalny zapach, sterylności.
Tak mi się skojarzyło od pierwszego "wąchnięcia"
Całkiem przyjemny jak dla mnie.
Z czasem przyzwyczaiłam się do niego i już podczas mycia go nie czuję chyba że specjalnie chcę powąchać.
Podczas mycia wyczuwamy drobinki które przyjemnie masują nam skórę.
Żel ten nie jest peelingiem więc nie oczekujmy od niego takiego zadania.
Za to bardzo przyjemnie się go stosuje.
Dobrze oczyszcza skórę , nie podrażnia , nie uczula , nie przesusza .
Pozostawia po umyciu taką powłokę , nieco lepką która gdzieś po chwili znika:)
Skóra jest przyjemnie nawilżona .
Stosuję go codziennie wieczorem i na noc już nie wklepuję żadnego kremu.
Jest bardzo wydajny, przy codziennym stosowaniu ( będzie trzeci tydzień jak go używam ) ubyło go niewiele i na pewno starczy mi na bardzo długo:)
Ja ze swojej strony go Wam polecam.
Czy jednak jest wart swojej ceny pozostawiam Waszej opinii.
Ja uważam że jest , choć by ze względu na wydajność .
Przykładowo przy jakimś bardzo częstym stosowaniu starczyłby nam na dwa miesiące, to jak na żel w 100% naturalny warto wydać ok 17zł na miesiąc.
A podejrzewam że starczy na dłużej:)
Chciałam tu jeszcze zaznaczyć ważną rzecz która rzuciła mi się dziś w oczka na FB.
Produkty naturalne też mogą uczulać.
To nie jest tak,że jeśli dany produkt składa się z samych ziółek, owoców itp nie uczuli.
Owszem może podrażnić osoby które są uczulone np na mango, orzechy czy kakao..itp.
Miejmy to na uwadze :)
Ja jestem bardzo ciekawa innych produktów Orientany , ponieważ jest to już drugi produkt do twarzy który mi odpowiada.
Mam na myśli Maseczkę ze śluzem ślimaka:)
A Wy znacie ten żel?
Jak u Was się spisał?
Pozdrawiam Was cieplutko.
I udanego weekendu Wam Kochani życzę :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz