Regeneracja skóry po kąpielach słonecznych.

Cześć!

Kocham Lato! Uwielbiam słońce i upały bo tylko wtedy moje wiecznie zimne kosteczki trochę się nagrzewają a ja sama chłonę wit. D i endorfiny - promienie słoneczne po prostu ładują mnie jak ładowarka :)

Dlatego w tym roku jak tylko była taka możliwość (a było jej zdecydowanie za mało) uciekałam nad wodę i wygrzewałam stare chude kości. 

Pluskając się w wodzie - na więcej pozwolić sobie nie mogę bo nie potrafię pływać ) - czy wylegując się na kocu z książką, rozkoszowałam się każdym ogrzewającym mnie promieniem. Uwielbiam ten stan! Podobnie jak uwielbiam opaleniznę, której nie udało mi się zdobyć tak intensywnej jak w poprzednich latach/ Nie mniej słońce mnie złapało tu i ówdzie a że nie żałowałam sobie jego cudownego działania to siłą rzeczy bywały sytuacje wymagające ratowania skóry. 

Właśnie w chwilach zbyt bliskiego i długiego kontaktu z gwiazda centralną układu Słonecznego, moją spieczoną skórkę ratowało Regenerujące masło po opalaniu od Nacomi.


" Ekstrakt z owsa łagodzi objawy łuszczycy, atopii. Leczy także zmiany trądzikowe, oraz łupież. Natomiast ekstrakt z aloesu działa antycellulitowo oraz spowalnia procesy niestarzenia.

Głównymi składnikami masła jest olej makadamia, masło kakaowe i masło shea. Wszystkie świetnie nawilżają i odbudowują zniszczony naskórek, są przy tym idealne do sto­so­wa­nia po opa­la­niu. "

Oprócz tych trzech świetnych składników możemy znaleźć trzy eks­trakty:

Ekstrakt z kaka­owca– ma wła­ści­wo­ści rege­ne­ru­jące, toni­zu­jące, rewi­ta­li­zu­jące i nawil­ża­jące. Posiada sub­stan­cje wzmac­nia­jące naczy­nia krwio­no­śne. Ponadto chroni przed wol­nymi rod­ni­kami, zwłasz­cza wytwa­rza­nymi przy pro­mieniowaniu UV. Dodat­kowo wpływa korzyst­nie na meta­bo­lizm tkanki tłusz­czo­wej!

Ekstrakt z alo­esu- nawilża wni­kając głę­boko w skórę, łago­dzi podraż­nie­nia, rege­ne­ruje i ujędr­nia. Przy­śpie­sza goje­nie ran oraz wyka­zuje dzia­ła­nie bak­te­rio­bój­cze. Spra­wia, że inne skład­niki lepiej się wch­ła­niają.

Ekstrakt z owsa– działa zmięk­cza­jąco na skórę, blo­kuje wpływ pro­mieniowania ultra­fio­le­to­wego. Niwe­luje podraż­nie­nia po opa­rze­niach sło­necz­nych oraz działa prze­ciw­za­pal­nie.

Składniki (INCI) :




Masło zamknięte jest w plastikowym słoiczku z dodatkowym wieczkiem pod nakrętką. Pojemność to całe 150ml miodowego koloru masła o oleistej, średniej gęstości konsystencji. W formie trwałej nie jest twarde, a wręcz idealne do nabierania i rozprowadzania na skórze. Na zdjęciach jest lekko rozpuszczone , z tego względu że do utrwalenia wizerunku zabrałam je na plażę. 

Jak wspomniałam bezproblemowo się rozprowadza, przyjemnie koi i wycisza rozpaloną skórę. Przy regularnym stosowaniu staje się ona gładka, dobrze nawilżona i miękka w dotyku.  Pozostawia tłustą warstwę jednakże nie w takiej formie która by przeszkadzała. Wręcz przeciwnie, po nałożeniu produktu wygląda ona zdrowo.  Mam wrażenie że to dość bogaty produkt. 

Kupić go można w większości drogerii internetowych, stacjonarnie osobiście nie spotkałam, ale na pewno też gdzieś jest. Cena to ok 30 zł i uważam, że jest adekwatna do jakości i wydajności. Miałam go prawie dwa miesiące regularnego stosowania aczkolwiek w moim przypadku może mieć na wydajność wpływ fakt iż mam mniejszą powierzchnię użytkową niż przeciętni ludzie ;) 

Z przyjemnością sięgałam po niego nie tylko po kąpielach słonecznych ale również po każdej wieczornej kąpieli a nawet w ciągu dnia.  Zdecydowanie jest to produkt do którego jeszcze wrócę.

 A czym Wy rozpieszczaliście swoją skórę tego lata ? 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kiedy na słonecznej plaży zacznie łupać muzyka z sąsiedniego ręcznika nie koniecznie w naszym guście a z za parawanu obok czworonożny pupilek zacznie ujadać na mewy. Gdy spod parasola nieopodal dziatwa dokazywać zacznie radośnie a głośno to wtedy co zrobisz aby w SPOKOJU korzystać z uroków wakacji tak jak lubisz, czyli w ciszy ? Zaopatrzysz się w słuchawki ochronne i już bez stresu będziesz mógł oddawać się ulubionej formie wypoczynku letniego.

Podchodząc jednak do tematu poważnie należy pamiętać że słuchawki ochronne to rzecz, która sprawdza się w wielu sytuacjach i warto zainwestować w dobrej jakości sprzęt. Kiedy pracujemy z głośnymi maszynami, piła łańcuchową, młotem udarowym itp. to niewątpliwie nasz słuch cierpi katusze. Należy przy tym zwrócić uwagę na ich jakość i parametry. Pracując w branży logistycznej czy w przemyśle ciężkim należy dopilnować aby słuchawki miały wysoki poziom tłumienia hałasu,   niewielką wagę i były trwałe. Bardzo ważne jest aby stosować ochronne słuchawki, nasz słuch nam za to podziękuję. 

Pozdrawiam.

Malinka M.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka