Balsam do ciała Balea - miodek, pomarańcza.

Balsamy, mleczka do ciała, olejki to wszystko są produkty, których używa każda z nas. Cenimy je za piękne zapachy, łatwe wchłanianie, konsystencję, dobre długotrwałe nawilżenie skóry czy też za odpowiadające nam , najlepiej naturalne składy. Osobiście ważne jest dla mnie aby dany produkt do pielęgnacji ciała dobrze nawilżał, nie był wodnisty, szybko się wchłaniał i ładnie pachniał. Dziś opowiem Wam czy Balsam do ciała Balea Bodylotion Gluckshauch spełnia moje oczekiwania.




Bodylotion Gluckshauch przeznaczony jest do skóry normalnej. Znajduje się w dużej ( jak chyba wszystkie balsamy Balea, które do tej pory stosowałam), plastikowej butelce. Szata graficzna radosna i przyjemna dla oka :)


W środku znajduje się biały balsam o poprawnej konsystencji. Zapach balsamu jest przyjemny, taka nieco słodka pomarańcza.

Skład:


Bodylotion zawiera masło Shea, kakao i masło z oliwek. Dodatkowo wzbogacony został naturalnym miodem i pomarańczowym aromatem.
Słabo znam się na składach, ale wydaje mi się że balsamy Balea mimo niskich cen mają całkiem poprawne składy. A skoro mowa o cenie to ten produkt można kupić w drogeriach internetowych za ok 12 zł, w DM wiadomo odpowiednio taniej. Niestety nie znam niemieckiej ceny ponieważ dostałam go w prezencie.

Cóż mogę o nim powiedzieć? Na pewno jest diabelnie wydajny. Stosuję go już od wielu tygodni i dopiero teraz czuję że dobija dna. 
Na skórze rozprowadza się przyzwoicie. Wchłania się całkiem szybko pozostawiając ochronną, delikatną powłokę. Nie brudzi ubrań! Skóra rzeczywiście jest widocznie nawilżona, gładka w dotyku, miękka i pachnąca. Wygląda na zadbaną. Z tego też względu lubię go używać na co dzień, kiedy gdzieś wychodzę. Teraz jest ciepło, więc na gołe nóżki jak najbardziej polecam używać - nie klei się a skóra wygląda ładnie.

Trudno mi powiedzieć jak sprawdza się na skórze wymagającej, suchej natomiast do skóry normalnej polecam jak najbardziej.
Co ważne nie uczulił, nie spowodował żadnych krostek ( a zdarzają się takie skutki przy różnych balsamach) . Zdarzało mi się też wcierać go w usta i również nic złego się nie działo.

Podsumowując uważam, że jest to przyzwoity produkt w niewielkiej cenie. Jeśli będziecie miały okazję śmiało wrzucajcie do koszyka. Ogólnie polecam Wam te balsamy Balea - są nie drogie, w większości cudownie pachną ( kokosowy <3 ) i są bardzo w porządku jeśli chodzi o działanie.
A może już macie swoich ulubieńców wśród balsamów Balea? 

Pozdrawiam.
Malinka M.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Malinkowy Świat © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka