Witajcie!
Demakijaż jest podstawą pielęgnacji naszej cery i chyba każdy się z tym zgodzi.
W tej czynności nieocenione są płyny micelarne i dziś chcę Wam opowiedzieć o jednym z nich.
Lipowy płyn micelarny Sylveco
"Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża."
Skład:
Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy
Płyn znajduje się w ciemnej,plastikowej butelce z zamknięciem typu "klik", które niestety odłamało mi się. Na etykiecie tak charakterystyczne dla Sylveco informacje na temat nie tylko produktu ale też i składników.
Posiada delikatny, neutralny zapach w którym wrażliwe noski mogą wyczuć zapach lipy. Osobiście pod koniec butelki zapachu już nie czułam.
Na ten płyn zdecydowałam się po wielu pozytywnych opiniach. Jak sprawdził się u mnie?
Za chwilkę się dowiecie.
Lipowy płyn micelarny stosowałam codziennie wieczorem do zmywania makijażu oraz sporadycznie z rana i w ciągu dnia.
Jak radzi sobie z makijażem? Radzi sobie z kremem BB ( w ostatnich tygodniach nie używałam podkładów więc nie powiem czy z takowymi sobie daje radę) , zmywa cienie i tusz (używam niewodoodpornego) . Wszystko to bez większego wysiłku i z użyciem 3-4 płatków kosmetycznych.
Ale muszę Wam też powiedzieć,że zdarzało mu się szczypać mnie w oczy.
Jako produkt do porannego czy też ogólnego odświeżenia twarzy sprawdza się dobrze. Nie zapycha skóry ( chwała mu za to ) , nie podrażnia.
Wyczuwalne jest ogólne odświeżenie cery i nawet rzekła bym pewien poziom nawilżenia. Zdarzało mi się przecierać nim twarz po zrobieniu maseczki z glinki i niwelował uczucie ściągnięcia i suchości.
Wydajność przyzwoita. Wystarczył mi na niecałe 6 tygodni.
Ogólnie Płyn micelarny Sylveco polubiłam. Za przyjemny skład. Delikatną a zarazem skuteczną pomoc w demakijażu. Również za to, że nie krzywdzi mojej mieszanej cery wypryskami czy uczuleniem. Minusik jedynie za sporadyczne szczypanie w oczy. Nie zawsze szczypie kiedy się dostanie do oka ale jednak zdarza się.
Bardzo chętnie zobaczę go znów w swojej łazience. Możliwe że zagości na dłużej podobnie jak został ze mną Tonik z hibiskusa również Sylveco.
Gdybyście miały ochotę go wypróbować to jest teraz okazja. W sklepie Grota Bryza trwa promocja , w której przy zakupie dowolnego kremu do twarzy Sylveco- Vianek-Biolaven otrzymamy ten płyn za 1 zł. Ja chyba się skuszę tym bardziej że wciąż wielbię wszystko co stworzone przez Sylveco i przy okazji wypróbuję któryś z kremów Sylveco.
Po za promocją Lipowy micelarny Sylveco kupimy w większości już aptek czy sklepów internetowych. Ja zapraszam Was do Grota Bryza gdzie dostępny jest w cenie 18 zł za 200 ml.
A czy Wy znacie Lipowy płyn micelarny Sylveco? Jak u Was się sprawdza?
Pozdrawiam Was cieplutko .
Malinka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz